Wrocław ma swoje krasnale, a Katowice – beboki! Zaczęło się od kilku figurek na osiedlu Nikiszowiec, a teraz nie ma praktycznie miesiąca, by w Katowicach nie pojawił się nowy bebok. W marcu przy ul. Mickiewicza, przy siedzibie Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości odsłonięto beboka o wdzięcznym imieniu Zefel, a od 22 marca w Akademii Górnośląskiej w Piotrowicach będzie można oglądać już w sumie 49. beboka w Katowicach.
Zwiedzanie Katowic szlakiem sympatycznych straszydeł
Poza robieniem pamiątkowych zdjęć przy figurkach, możliwe jest również zbieranie stempli, za które otrzymać można odznakę łowcy beboków.
Katowickie beboki pojawiły się z inicjatywy Grzegorza Chudego - filologa, muzyka, plastyka oraz popularyzatora gwary i kultury śląskiej, który od urodzenia jest związany z Katowicami. Artysta ukończył filologię na Uniwersytecie Śląskim. W jego bogatej działalności na rzecz kultury szczególną uwagę przykuwają projekty edukacyjne skierowane do dzieci (np. Bajtle Godojam), których celem jest uświadomienie młodego odbiorcy w jak bogatym kulturowo regionie żyje.
- Mały bebok, wielko sprawa. 2 lata temu córka poprosiła mnie bym narysował jej beboka. A wiadomo, bebok musi być straszny. Jednak córka wcale nie chciała strasznego beboka. Powiedziała, że beboki nie są straszne, tylko chcą, żeby ludzie dali im pokój. No i tak to się zaczęło - opowiada Grzegorz Chudy.
Dziś każda figurka stanowi przystanek na unikatowym Szlaku Beboków. Dzięki niemu można poznać przeróżne budynki, miejsca rekreacji, punkty gastronomiczne czy usługowe. Każdy bebok ma swoje unikatowe imię – w przypadku niektórych figurek wybrali je mieszkańcy Katowic.
- Tak pozytywny odbiór beboka i skala zainteresowania figurkami są dla mnie miłym zaskoczeniem. Cieszę się też, że kolejne figurki pojawiają się w mieście z inicjatywy samych mieszkańców. Wierzę, że dzięki temu katowiczanie będą się czuć z nimi bardziej związani – mówi Grzegorz Chudy.
- To świetny sposób na pokazanie dziecku Katowic – uważa pani Małgorzata, która wraz z córką odkrywała beboki w Nikiszowcu i w centrum miasta. – Zbieranie pieczątek bardzo motywuje do odkrywania kolejnych figurek – dodaje.
Jak zdobyć odznakę Łowcy Beboków?
Na największych miłośników beboków czeka odznaka łowcy beboków. Przyznawana jest ona za zebranie więcej niż połowy dostępnych stempli z imionami beboków (aktualnie jest to 19 stempli). Stemple należy zbierać w specjalnej niebieskiej książeczce wydanej przez Miasto Katowice. Można je także kolekcjonować na kartce lub w notesie. Szczegółowa lista miejsc, w których wbijane są stemple znajduje się na Facebooku na profilu Beboki z Katowic.
- W Centrum Informacji Turystycznej dostępna jest specjalna książeczka, w której można zbierać pieczątki. Katowicki Szlak Beboków to jeden z pomysłów na to, jak wykorzystać sympatyczne stworki do zwiedzania miasta. Zbieranie pieczątek jest świetną okazją do jego poznawania – mówi Marta Chmielewska, naczelnik wydziału promocji.
Niebieskie książeczki są dostępne również w niektórych punktach wydających pieczątki.
Odbiór odznaki możliwy jest tylko w „Atelier z akwarelami” Grzegorza Chudego na Nikiszowcu (ul. Czechowa 10/9) w godzinach otwarcia pracowni. Wiąże się to również z oficjalnym wpisem do Księgi Łowców Beboków, gdzie należy wpisać imię, nazwisko, rok i miasto, z którego się przyjechało. Liczba odznak jest limitowana.
W odkrywaniu katowickich beboków przydatna jest aplikacja Katowice City Break. Pozwala ona na znalezienie figurek. Ponadto po podejściu na ok. 50 metrów od wybranej figurki istnieje możliwość wzięcia udziału w quizie i odpowiedzenia na pytanie dotyczące konkretnego beboka, co sprawia, że odkrywanie beboków może być traktowane jako gra rodzinna. Wymagany jest dostęp do lokalizacji oraz transfer danych komórkowych.
Może Cię zainteresować:
Nowe nazwiska w katowickiej Alei Gwiazd Siatkówki! 15 maja kolejna edycja tej akcji
Może Cię zainteresować: