Złota polska jesień w końcu rozpieszcza Katowice niesamowitymi barwami
- Uwielbiam jesień, znacznie bardziej niż lato. A zwłaszcza taką słoneczną i ciepłą jak dzisiaj – mówi pani Helena, energicznie maszerująca z kijkami po Dolinie Trzech Stawów mieszkanka pobliskiego Osiedla Paderewskiego. – W końcu można wybrać się na przechadzkę, odpocząć na ławce i nałapać jeszcze witaminy D – uśmiecha się katowicka seniorka.
Jesień tego roku długo nas nie raczyła swoim najlepszym obliczem, przynosząc a to opady deszczu a to zimne i mgliste poranki, ale w końcu w październiku oblekła się w swoją najlepszą szatę i pokazała, na co ją stać.
Piękne jesienne barwy można podziwiać zwłaszcza w katowickich parkach. Jeszcze wiatr i plucha nie strąciły kolorowych liści, więc spacery wśród okraszonych żółcią, pomarańczem czy czerwienią drzew, wśród szeleszczących pod nogami liści i charakterystycznym ich zapachu są prawdziwą przyjemnością.
W Dolinie Trzech Stawów i w Katowickim Parku Leśnym katowiczanie chętnie wykorzystują dobroć jesieni spacerując alejkami, jeżdżąc na rowerze czy rolkach czy biegając. Dzieci za to szaleją jeszcze bez czapek na placu zabaw.
Za to w Parku Kościuszki, który upodobali sobie seniorzy, widać spacerowiczów, którzy dostojnym krokiem przechadzają się po historycznym parku, podziwiając wieżę spadochronową lśniącą w październikowym słońcu (nota bene wieża niedługo idzie do remontu!).
Za to Park Wełnowiecki to świetne miejsce dla rodzin z dziećmi, dlatego widać je praktycznie o każdej porze dnia (do zmroku oczywiście). Wygibasy na placu zabaw, ćwiczenia na zewnętrznej siłowni czy krótki mecz w piłkę z mamą – to wszystko można tu robić nawet jesienią. Polecamy też wycieczkę na pobliską hałdę – widoki na jesienne Katowice bezcenne.
Pierwszą jesień obserwuje jeden z nowych katowickich parków – Malownik przy ul. Wantuły w dzielnicy Kostuchna. To też raj dla rodzin z dziećmi. Najmłodsi mogą jeździć na hulajnodze po drewnianych podestach, trochę starsi znajdą tu zaciszne miejsce do pogaduszek z przyjaciółmi, a rodzice – chwilę relaksu, bo wszystkie pociechy łatwo ogarnąć wzrokiem w tym kompaktowym parku stworzonym na mokradłach potoku Malownik.
Korzystajmy więc z pięknej złotej jesieni w Katowicach, bo – jak zwykle – pewnie niepostrzeżenie przejdzie w nie tak łaskawy listopad.