Policjanci zwalczający przestępczość narkotykową z katowickiej Komendy Miejskiej Policji weszli w posiadanie informacji, że 32-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego może mieć w swoich mieszkaniu narkotyki. Nie kłopotali mundurowych z Wodzisławia, tylko sami wybrali się do tego miasta, by sprawdzić, czy coś jest na rzeczy.
Mieli nosa, bo okazało się, że mężczyzna w lokalu, który remontował, ma domową, ale całkiem sporą, plantację konopi indyjskich.
Policjanci zabezpieczyli 24 nielegalne krzewy, 860 działek dilerskich marihuany, a także sprzęt oświetleniowy i grzewczy służący do uprawy.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Podczas czynności procesowych przyznał się do winy. Materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu zarzutów m.in. uprawy i posiadania znacznej ilości środków odurzających. Na czas trwającego postępowania mężczyzna został objęty policyjnym nadzorem. Zastosowano również wobec niego poręczenie majątkowe - 5 tysięcy złotych.
Może Cię zainteresować:
Kim był zmarły mężczyzna, którego zwłoki odnaleziono w Katowicach? Uwaga, drastyczne zdjęcia!
Może Cię zainteresować: