Do dewastacji doszło najprawdopodobniej w nocy z sobotę na niedzielę (26-26 lutego). Nieznani sprawcy pomazali farbą pomnik oraz osiem nagrobków. Pojawiły się na nich wulgaryzmy, a także napisy: "Ukraina", "Polska", "Wolna Polska".
- Odebraliśmy zgłoszenie w tej sprawie. W niedzielę, 27 lutego, na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem eksperta, który wskazał, że ślady dewastacji nie są trwałe i najprawdopodobniej uda się je w przyszłości usunąć - informuje sierż. sztab. Łukasz Kloc z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Napisy i termin wskazują, że dewastacja ma związek z sytuacją w Ukrainie, która została zaatakowana przez Rosję. Wielu internautów bardzo krytycznie oceniło to zdarzenie. Zwrócili uwagę na fakt, że w Armii Czerwonej służyli w niej nie tylko Rosjanie, ale również Ukraińcy, Białorusini czy Polacy. W tym miejscu mogą i najprawdopodobniej są pochowani żołnierze różnych narodowości. Poza tym pomnik i groby, które są świadectwem historii, nie mają nic wspólnego z obecną sytuacją.
ZOBACZ TAKŻE:
- Katowice: Punkt pomocy dla uchodźców z Ukrainy powstanie w Fabryce Porcelany (24kato.pl)
- Agresja Rosji na Ukrainę. „Sierpień 80” apeluje o wstrzymanie importu węgla z Rosji (24kato.pl)
- Pomoc dla Ukrainy. Bezpłatne przejazdy koleją dla Ukraińców i punkt informacyjny na dworcu w Katowicach (24kato.pl)
Cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej znajdował się dawniej w miejscu Pomnika Powstańców Śląskich w ścisłym centrum Katowic. Został jednak przeniesiony do Parku Kościuszki w 1967 roku. Jest wpisany do rejestru zabytków województwa śląskiego, a spoczywają na nim prochy około 300 żołnierzy, którzy zginęli w 1945 roku podczas wyzwolenia Katowic. Znajdujący się na nim pomnik został z kolei przeniesiony z Pl. Wolności w 2014 roku.