Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie, ze względu na prowadzone śledztwo dotyczące porwania, a następnie uduszenia dziecka. 41-latek już wielokrotnie przyznawał się do zarzucanych mu czynów i składał w tej sprawie szczegółowe wyjaśnienia. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, która prowadzi dochodzenie, badała również wiele spraw, w których podejrzany mógł mieć swój udział.
Tajemnicze samobójstwo bratanicy
Tuż po zatrzymaniu Tomasza M., zaczęto doszukiwać się związku mężczyzny z samobójczą śmiercią jego 13-letniej bratanicy. Również wcześniejsze zgłoszenia z podtekstem pedofilskim z terenu, na którym najczęściej przebywał M. były ponownie weryfikowane.
Akta związane ze śmiercią dziewczynki zostały powtórnie przeanalizowane przez prokuratora. Udało się wykluczyć jakikolwiek związek między śmiercią dziecka, a postępowaniem podejrzanego. Natomiast wszystkie informacje, które docierały do nas w związku ze śledztwem, albo w związku z innymi sprawami dotyczącymi uprowadzeń dziecka, bądź prób uprowadzeń w dalszym ciągu są analizowane – tłumaczył w sierpniu prokurator Waldemar Łubniewski.
Grozi mu dożywocie
Już wiadomo, że mężczyźnie został postawiony kolejny zarzut, właśnie o charakterze pedofilskim. Ze względu na dobro śledztwa szczegóły nie są ujawniane, jednak najprawdopodobniej chodzi o wykorzystanie seksualne nieletniego. Do zdarzenie miało dojść jeszcze przed zabójstwem 11-latka z Katowic.
W sierpniu mężczyźnie przedłużono areszt o kolejne trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.