Koszty napraw samochodowych coraz częściej przerastają możliwości ich właścicieli. Powypadkowe, uszkodzone, czy zapomniane z innych przyczyn samochody z czasem zaczynają wrastać w miejsca, w których dźwięk gasnącego silnika słyszano w nich po raz ostatni. Walkę z tzw. wrakami od lat prowadzi m.in. Straż Miejska w Katowicach. Tylko w tym roku, strażnicy wydali już 109 nakazów usunięcia takich pojazdów.
Aby zapomniany pojazd mógł opuścić swoje dotychczasowe miejsce postoju - jego stan musi wskazywać, że nie jest on używany od dłuższego czasu. Może o tym świadczyć m.in. brak tablic rejestracyjnych (ale uwaga, żeby poprawnie sklasyfikować taki samochód, musi być on pozbawiony także naklejki z numerem rejestracyjnym na szybie) czy opłakany stan techniczny.
Po zgłoszeniu wraka, Zespół ds. Ochrony Środowiska analizuje jego stan, oraz - w pierwszej kolejności - próbuje dotrzeć do ostatniego oficjalnego właściciela. Po wielu informacjach o konieczności usunięcia pojazdu, część osób decyduje się na odholowanie na własny koszt. W 2022 roku, taki krok podjęto w niespełna 80 przypadkach.
Stoi od dawna, ale czy zniknie?
Mimo dostępu do Centralnej Ewidencji Pojazdów, niektórych właścicieli nie da się pociągnąć do dalszych konsekwencji. Po porzuceniu samochodu, zapominają o dopełnieniu formalności. Bezużyteczny pojazd powinien zostać wyrejestrowany i zezłomowany. Często jednak pozostaje uciążliwością dla najbliższego otoczenia. Z takich okazji korzystają złodzieje, którzy z powodzeniem wykorzystują to, co da się z takiego samochodu "wynieść".
W przypadku zapomnianych wraków, możliwe jest ich przetransportowanie lawetą na parking strzeżony. Straż miejska decyduje się na taki krok w konkretnych przypadkach. Poza wspomnianym brakiem kontaktu z właścicielem, pojazd może zostać usunięty - jeśli, zgodnie z ustawą - jest pozostawiony na drodze publicznej lub wewnętrznej położonej w strefie ruchu lub zamieszkania.
Straż Miejska apeluje do mieszkańców o każdorazowe zgłaszanie informacji o zapomnianych pojazdach. W wielu przypadkach mogą stanowić one zagrożenie. Część tegorocznych wraków udało się usunąć właśnie dzięki zaangażowaniu lokalnych społeczności. W miejscu wraka, z powodzeniem parkować mogą inne, sprawne pojazdy.