W późnych godzinach wieczornych na Śląsk dotarł niż Nadia. Porywy wiatru w momentach przekraczają prędkość 100 km/h. W naszym województwie strażacy interweniowali ponad 100 razy. Najwięcej zgłoszeń wzywanych jest do usunięcia połamanych gałęzi oraz pni drzew. Jednak z godziny na godzinę zgłoszeń przybywa.
- Najwięcej interwencji odnotowano na terenie pow. Gliwickiego - 13, Częstochowskiego -12 - tłumaczy mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzecznik prasowy Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP
W Katowicach zerwane zostało poszycie dachu
Do godziny dziesiątej, 30 stycznia w Katowicach strażacy interweniowali 22 razy. Największą szkodą wichury, jak dotąd okazało się zerwane poszycie dachu na Osiedlu Tysiąclecia, przy ulicy Mieszka Pierwszego.
- Jesteśmy w trakcie usuwania poszycia izolacji dachu w jednym z bloków na Tysiącleciu. Doszło tam do oderwania znacznej ilości papy i izolacji przeciwwilgociowej dachu. Nasze działania nadal trwają, mamy problemy z dostaniem się do tego miejsca, ponieważ mocny wiatr utrudnia rozstawianie drabiny mechanicznej - wyjaśnia st.kpt. Adam Kryla, oficer prasowy KM PSP w Katowicach.
Oprócz zerwanego dachu strażacy wezwani zostali do uszkodzonego samochodu, przy ulicy Lompy oraz zerwanej instalacji elektrycznej przy ul. Kościuszki. Adam Kryla dodaje, że pozostałe uszkodzenia to w większości wiatrołomy oraz konary leżące na jezdni.
Wichura pozostanie jeszcze przez kilka godzin
Do godziny szóstej 30 stycznia, 151 stacji elektroenergetycznych było pozbawionych możliwości dostarczania energii elektrycznej. W związku z czym 9199 budynków nie miało prądu.
Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej silne porywy wiatru mają ustać na Śląsku w godzinach wieczornych - w Katowicach około godziny 20, prędkość wiatru ma spaść poniżej 30 km/h.