Wszystko zaczęło się w środę 23 października, gdy personel medyczny odbył teoretyczne szkolenie, jak zachować się w sytuacji kryzysowej. Do ćwiczeń praktycznych zorganizowanych przez Wydział Sztabu Śląskiej Policji w Katowicach doszło w czwartek 24 października. Wszystko zaczęło się klasycznie - szpital odebrał telefoniczną informację o podłożonym ładunku wybuchowym.
Uruchomiło to szereg procedur, które ćwiczyły służby wraz z personelem. Dyżurni policji miejskiej i wojewódzkiej natychmiast wysłali na miejsce funkcjonariuszy z nieetatowych grup rozpoznania minersko-pirotechnicznego, wydziału ruchu drogowego i Oddziału Prewencji, których zadaniem było zabezpieczenie miejsca zdarzenia i odnalezienie zagrożenia.
Pirotechnicy i wyszkolone psy poszukiwały bomby, a mundurowi z prewencji i Wydziału Ruchu Drogowego dbali o bezpieczeństwo na zewnątrz obiektu i o obsługę tras dojazdowych na teren szpitala.
Przećwiczono również ewakuację pacjentów wraz z personelem, przy czym trzeba dodać, że pacjentów zagrali pozoranci.
Gdy ładunek znaleziono, na miejscu zjawili się policjanci z sekcji minersko-pirotechnicznej z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji. Oni bombę zabezpieczyli i zneutralizowali.
Po wszystkim omówiono podjęte działania i wyciągnięto wnioski. Ćwiczenia skończyły się pomyślnie.
Może Cię zainteresować:
Raport z remontu wiaduktu na ul. Granicznej w Katowicach
Może Cię zainteresować: