W poniedziałek, 2 października, za wycieraczki samochodów na Koszutce w Katowicach trafiły ulotki informujące o likwidacji miejsc parkingowych. Przygotowała je Katowicka Agencja Wydawnicza (KAW), która została utworzona przez Urząd Miasta Katowice m.in. w celu prowadzenia komunikacji miejskich spółek i jednostek, takich jak Zakład Ulic i Mostów, którego logo pojawiło się na ulotkach.
Niestety autorzy akcji nie przewidzieli… zmiennej pogody. W nocy spadł deszcz, a ulotki, których kierowcy nie zdążyli wyjąć zza wycieraczek, rozpuściły się.
- Rano wyszedłem do pracy i trafiłem na niemiłą niespodziankę. Ulotka przykleiła się do przedniej szyby mojego samochodu. Do jej usunięcia musiałem użyć drapaczki, a później musiałem zatrzymać się na myjni, żeby zmyć to, co odbiło się na szybie i lakierze. Nie wydaje mi się, że to najlepszy sposób komunikacji z mieszkańcami - ocenia jeden z kierowców.
- Do usunięcia tego użyłem zimowego płynu do spryskiwaczy, który ma dodatek alkoholu, i gąbki kuchennej - komentuje inny.
Co na to Katowicka Agencja Wydawnicza?
- Od ponad dwóch miesięcy na terenie Katowic trwa dostosowywanie ulic, a konkretniej organizacji ruchu, do zaleceń policji. Wiąże się to z usuwaniem miejsc parkingowych znajdujących się w zatokach na 10 metrów przed i za skrzyżowaniami oraz przejściami dla pieszych. Na skutek likwidacji miejsc wielu mieszkańców i instytucji zwraca się do Urzędu Miasta i MZUiM-u z żądaniem wyjaśnień. W związku z tym Katowicka Agencja Wydawnicza przeprowadziła akcję informacyjną na terenie przyszłej strefy płatnego parkowania, w której informujemy o przyczynach eliminowania miejsc. W ten sam sposób informowaliśmy o większych zmianach w organizacji ruchu w śródmieściu, czy wieszając plakaty, z konkretnymi informacji, dotyczących zmian – wyjaśnia Dawid Zapała z KAW.
- Ten sposób komunikacji spotkał się z pozytywnym odbiorem ze strony mieszkańców i to kontynuowaliśmy. Niestety, w nocy z wtorku na środę spadł lekki deszcz, którego nie przewidział podwykonawca roznoszący ulotki. Deszcz spowodował rozmoknięcie materiałów i efekt zobaczyliśmy dzisiaj rano. Za niedogodności przepraszamy i wyciągniemy z nich wnioski - podkreśla Dawid Zapała.
Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania o liczbę przygotowanych ulotek, koszt ich wydruku oraz to, czy akcja będzie prowadzona także w innych rejonach miasta.
Likwidacja niezgodnych z prawem miejsc parkingowych
Przypomnijmy, że w Katowicach trwają przygotowania do znacznego rozszerzenia strefy płatnego parkowania. W związku z tym, konieczne jest zlikwidowanie niezgodnych z prawem miejsc parkingowych. Dokładnie 1415 z 11520. To przede wszystkim miejsca, która znajdują się 10 metrów przed i za skrzyżowaniami oraz przejściami dla pieszych.
Samorząd miał sporo czasu, aby przygotować się do zmian, ponieważ regulujące to przepisy obowiązują od… 1997 roku. Musi to zrobić teraz, aby uchwały o rozszerzeniu strefy płatnego parkowania nie zanegowały służby prawne Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Prezydent Marcin Krupa zaapelował nawet o liberalizację przepisów i umożliwienie parkowania bliżej skrzyżowań oraz przejść dla pieszych m.in. „w strefach o uspokojonym ruchu samochodów”, gdzie dopuszczalna prędkość to 30 km/h. Ministerstwo Odpowiedziało jasno, że takie zmiany nie są możliwe, ponieważ „mogą skutkować znacznym pogorszeniem wzajemnej widoczności uczestników ruchu drogowego w obrębie przejść dla pieszych i skrzyżowań”, a tym samym mogą wpłynąć negatywnie na bezpieczeństwo.
Jak zauważył Grzegorz Żądło z portalu Katowice24.info, na ulotkach Katowickiej Agencji Wydawniczej nie pojawiła się żadna wzmianka o bezpieczeństwie.