Wszystko zaczęło się od wiadomości, w której uczeń groził rówieśnikom III Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Katowicach, że przyjdzie na lekcje z bronią i "zrobi porządek". Przestraszeni nastolatkowie powiedzieli o wszystkim rodzicom, a później sprawa trafiła do dyrekcji placówki, Urzędu Miasta Katowice i Komendy Miejskiej Policji.
- Błyskawicznie prześwietlono inne treści wrzucane do internetu przez chłopaka. Na jednym ze zdjęć pozował z czymś, co można uznać za broń, w tle miał wizerunek Matki Boskiej - pisze Przemysław Jedlecki z "Gazety Wyborczej".
W dniu, kiedy miało dojść do "zrobienia porządku", uczniowie zgromadzili się w Pałacu Młodzieży, a w szkole na autora wiadomości i jego rodziców czekali mundurowi.
Czynności na zlecenie Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ prowadzą mundurowi.
Z kolei rzeczniczka magistratu, Sandra Hajduk, przekazała "GW", że po incydencie uczeń przez dwa dni nie chodził do szkoły, a teraz w szkole trwa awaria ogrzewania, więc zajęcia i tak odbywają się zdalnie. Nastolatek nie został jednak zawieszony.
- W szkole przeprowadzono dodatkowe szkolenia i warsztaty dla nauczycieli oraz zajęcia z udziałem młodzieży. Uczulono uczniów, w jaki sposób należy zachowywać się w takiej sytuacji i jakie konsekwencje grożą za takie zachowanie - powiedziała Sandra Hajduk "GW".
Może Cię zainteresować: