Przygotowania do największej kolacji wigilijnej w całej Polsce trwają w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Fundacja Wolne Miejsce przygotowuje tam około 30 tys. posiłków dla potrzebujących z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Starachowic, Radomia, Łodzi, Warszawy, Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego, Olsztyna, Kołobrzegu oraz Rumi.
Trzy tony karpi, dwie tony śledzi. "Uwijamy się jak w ukropie"
- Jest gorąco - przyznaje Agnieszka Koska, szefowa kuchni w MCK. - Ale jest też super, bo mamy bardzo fajnych ludzi, świetnych wolontariuszy i uwijamy się jak w ukropie. Wkładamy serce we wszystko, co gotujemy. Chcemy, aby w Wigilię wszyscy potrzebujący otrzymali smaczną kolację, dlatego mamy ręce pełne roboty - wyjaśnia.
Wśród wolontariuszy znajdują się uczniowie z wielu szkół. Zajmują się wszystkim - od obierania ziemniaków, przez pieczenie karpi, po pakowanie posiłków czy opłatków. Muszą przygotować m.in. trzy tony karpi, dwie tony śledzi, tonę kapusty kiszonej, 600 kilogramów ziemniaków czy 100 tys. uszek z grzybami.
- Jest bardzo dużo pracy, ale też bardzo dużo chętnych do pomocy, dlatego tego nie czuć - opowiada Oliwia z Zespołu Szkół Cogito w Siemianowicach Śląskich. - W szkole pojawiło się ogłoszenie o wolontariacie i tak tutaj trafiła, jak wiele osób. To bardzo fajne uczucie, kiedy można komuś pomóc - wyjaśnia.
Oliwia pierwszego dnia obierała buraki, a później została przeniesiona do pakowania posiłków. - Zazwyczaj jesteśmy tutaj od 9.00 do 14.00, ale wczoraj zostałyśmy z koleżanką dłużej, żeby pomóc - dodaje.
Z kolei Antek i Olga to wolontariusze z IV Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Stanisława Maczka w Katowicach. W środę, 22 grudnia, kiedy odwiedziliśmy kuchnię w MCK, pakowali opłatki.
- Jestem tutaj drugi rok z rzędu. Nauczyciele zapraszają nas do pomocy - tłumaczy Antek. - Ja jestem po raz pierwszy. Tak się składa, że wolontariatem zajmuje się nauczycielka, która uczy mnie angielskiego. Zaproponowała, aby zapisała się na wolontariat i nie żałuję. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem - mówi Olga.
- To odruch serca, aby pomagać. Poza tym atmosfera jest super, a ludzie są bardzo fajni - podkreśla licealistka.
W organizację największej kolacji wigilijnej w Polsce zaangażowali się także członkowie 131. Batalionu Lekkiej Piechoty z Gliwic, który jest częścią 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Pomagają zarówno w gotowaniu, jak i pakowaniu paczek.
- Ludziom trzeba pomagać, a Wojska Obrony Terytorialnej charakteryzują się tym, że działają nie tylko w czasie konfliktu zbrojnego, ale także służą w ramach codziennej pomocy. Pomagaliśmy w akcji szczepień, w szpitalu tymczasowym, w czasie powodzi - pomagamy jak to tylko możliwe - wyjaśnia szer. Adam Bartkiewicz.
- Jesteśmy ochotnikami i cieszymy się, że możemy służyć. Jak to mówię - jesteśmy pomocnym ramieniem i tarczą dla naszej lokalnej społeczności - dodaje.
Wigilia kolejny raz odbędzie się mobilnie
Celem Metropolitalnej Wigilii dla Samotnych - i innych kolacji wigilijnych, przygotowywanych przez Fundację Wolne miejsce - jest nie tylko dostarczenie posiłków potrzebującym, ale także dotrzymanie im towarzystwa w okresie Bożego Narodzenia.
Niestety z powodu pandemii COVID-19 w tym roku to wydarzenie ponownie będzie odbywało się w sposób mobilny - wolontariusze dowiozą posiłki do domów. Tysiące osób nie zasiądą przy wspólnym stole w MCK, ale: - Zachęcamy wolontariuszy, aby nie tylko dowieźli kolację. Powinni w miarę możliwości porozmawiać, złożyć życzenia i dotrzymać samotnym towarzystwa - mówił niedawno na konferencji prasowej Mikołaj Rykowski, prezes Fundacji Wolne Miejsce.
W Wigilię Bożego Narodzenia, 24 grudnia, o godz. 12.00 wolontariusze, organizatorzy i przyjaciele Fundacji Wolne Miejsce spotkają się wspólnie w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. - Odśpiewamy kolędę, podzielimy się opłatkiem, zjemy symboliczną kolację i wolontariusze ruszą w drogę z paczkami dla osób potrzebujących - zapowiada Mikołaj Rykowski.