Jaja przez lata były odsądzane od czci i wiary - że niby są niezdrowe, istne siedlisko złego cholesterolu. Dziś już wiadomo, że jaja można jeść na zdrowie nawet codziennie, bo jest bogatym źródłem substancji odżywczych. Jedno jajko o wadze 100 g ma około 145 kalorii, 12,5 g białka, blisko 10 g tłuszczu i mniej niż 1 g węglowodanów. Jaja zawierają dużo witamin A, D oraz niektórych witamin z grupy B.
Jednak w Katowicach pospolity, wydawać by się mogło, wytwór kur niosek został postawiony na piedestał - jest jak amulet, który ma moc ściągania klątw i leczenia. Pewne Centrum Szkoleniowo-Usługowe z naszego miasta oferuje "jajowanie", czyli terapię jajem. A nawet kurs takiej terapii za 400 zł. I to nie są żadne jaja.
Prastara terapia jajem na klątwy i uroki
"Prastara" terapia jajem, wg organizatorki kursu, pomaga w zdejmowaniu klątw i uroków. Wygania choroby wszelakie z organizmu, oczyszcza. Wdzięczna klientka nawet opisała (pod pseudonimem Anna Kowalska) efekty terapii: "Terapia pomogła mi się uporać z brudnymi myślami na temat seksu i fantazji oraz ciągot do filmów porno" - pisze w liście do Centrum Szkoleniowo-Usługowego. "Po zabiegu, wieczorem leżąc już w łóżku, czułam się jako nowo narodzona. Choć mam już 39 lat, energetycznie poczułam się jak dziewica" - kontynuuje.
Wg opisu (cytujemy bez poprawek), "Terapia jajem to prastara terapia jajem która jest niesamowicie skuteczna bez skutków ubocznych. Od pradawna stosowały je Szeptuchy jest to terapia Szeptuch która daje wspaniałe wyniki końcowe. Zdrowotny masaż jajem działa relaksująco, odżywczo, oczyszczająco, ujędrnia i wygładza skórę".
Jajowanie ma oczyszczać i wchłaniać choroby
Jak przekonuje strona internetowa, "przy terapii jajowania, czyli oczyszczania jajem, jajko wchłania dane choroby, negatywne energie, negatywne emocje, odcina podpięcia energetyczne (takie jak byty, larwy astralne, podczepienia dusz), ściąga klątwy, uroki i zabiera je z ciała".
Opis terapii jajem jest bardzo sugestywny: "Możemy też zobaczyć jak żółtko w czasie terapii wyciąga dolegliwości w postaci zmieniającej się konsystencji żółtka oraz zmieniającego się koloru nawet do koloru fioletowego, czarnych lub czerwonych plam".
Jednak jest pewien kruczek, terapia jajem działa "o ile klient otworzy się na nią" - jak słyszymy dzwoniąc do Centrum Szkoleniowo-Usługowego. - Jeżeli się pani zamknie w sobie i czegoś nie chce, to pani tego nie otrzyma, prawda - pyta retorycznie terapeutka jajem. - Terapię robimy albo całym jajem albo jajem rozbitym, w zależności kto z czym przychodzi. Jeżeli przychodzi na ściąganie klątw i uroków, robimy całym, na choroby - robimy rozbitym jajkiem. Ale na to są już specjalne techniki - dodaje terapeutka.
Tymczasem lekarz, doktor nauk medycznych Maciej Jędrzejko, nie zostawia na jajowaniu suchej nitki. - To jest naprawdę poniżej poziomu jakiegokolwiek rozsądku. Szczerze mówiąc, nie chciałbym się poniżać do komentowania takiej "terapii" - dodaje.
