Ci, którzy myśleli, że strajki kobiet się już skończyły, żyją w błędzie. Chociaż manifestacje nie odbywają się na ulicach, „wkurzone” kobiety wciąż walczą o swoje prawa. Teraz masowo wysyłają skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – również w Katowicach.