Tragiczny wypadek na ulicy Skargi
Do tragicznego wypadku doszło w minioną sobotę (21 września) po godzinie 13:00, na ulicy Piotra Skargi w Katowicach, nieopodal skrzyżowania z ul. Wincklera. Autobus zastępczy za tramwaj T-16 na tymczasowym przystanku potrącił śmiertelnie 63-letniego mężczyznę, który wysiadał z tego autobusu. Niestety pomimo reanimacji ofiara wypadku zmarła.
47-letni kierowca autobusu został poddany badaniu alkomatem, które nie wykazało zawartości alkoholu w jego organizmie. Zlecono jednak dodatkowe badania na zawartość narkotyków.
Kierowca autobusu usłyszał zarzut. Ma zakaz opuszczania kraju
Jak doszło do tego zdarzenia? Według wstępnych ustaleń 63-letni pasażer wysiadał z autobusu i stał już na schodach, kiedy nagle pojazd ruszył i wciągnął go pod koła. Kierujący 47-latek miał zorientować się dopiero po kilkudziesięciu metrach. Szczegóły tragedii pomoże wyjaśnić biegły z zakresu wypadków drogowych.
Kierowca nie jest obywatelem Polski. Śledczy przedstawili mu zarzut z art. 177. § 2. Kodeksu karnego, za który grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
- Mężczyźnie przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. 47-latek musi dwa razy w tygodniu stawiać się na komisariacie. Ponadto ma zakaz opuszczania kraju - mówi w rozmowie z 24kato kom. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy katowickiej policji.
Może Cię zainteresować:
Katowice. Śmiertelny wypadek na ulicy Piotra Skargi. Mężczyzna zginął potrącony przez autobus
Może Cię zainteresować:
Wypadek na autostradzie A4 w Katowicach. Kierowca zlekceważył ograniczenie prędkości
Może Cię zainteresować: