Zacznijmy od przypomnienia faktów. 16 grudnia 1981 roku na terenie KWK "Wujek" w Katowicach doszło do najkrwawszej tragedii okresu stanu wojennego. W zakładzie, gdzie protestowało około trzech tysięcy górników, przeprowadzono bezwzględną pacyfikację.
"Funkcjonariusze ZOMO, wyposażeni w pistolety maszynowe, zabili sześciu górników. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł potem do dziewięciu - trzech rannych zmarło w szpitalu" - przypomina Instytut Pamięci Narodowej.
Ponadto 23 górników zostało rannych, wielu zatrutych gazem. Strajk, który rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego i zatrzymaniach działaczy NSZZ "Solidarność", zakończono.
Skandaliczny post UM Katowice dot. pacyfikacji "Wujka"
Kolejnym faktem jest to, co przyznał sam prezydent Marcin Krupa: "Na profilu FB Urzędu Miasta Katowice ukazał się skandaliczny wpis dotyczący pacyfikacji kopalni "Wujek". To w pełni zrozumiałem, że wywołał tak mocne oburzenie wielu mieszkańców" - napisał na Facebooku.
Wpis, o którym mowa, ukazał się we wtorek, 14 grudnia. Było to zaproszenie do udziału w konkursie, gdzie można było wygrać dziesięć podwójnych zaproszeń na koncert upamiętniający pacyfikację kopalni "Wujek" w 40. rocznicę tego tragicznego wydarzenia.
"Aby je zdobyć wystarczy napisać na fun@katowice.eu, ilu górników poniosło śmierć w wyniku zamieszek? - ogłoszono.
W sieci od razu pojawiły się krytyczne - eufemizując - komentarze. Wytknięto, że niestosowne jest łączenie słowa "fun" (zabawa) z pacyfikacją "Wujka", że nie powinno się nazywać wydarzeń z 16 grudnia 1981 roku "zamieszkami", że samo pytanie i forma konkursu po prostu nie przystoi.
"Jako prezydent Katowic osobiście przepraszam za post napisany przez pracownicę naszego urzędu. W tej sprawie zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje służbowe" - zapowiedział Marcin Krupa.
Post został usunięty z Facebooka.