AKTUALIZACJA GODZ. 24.00
Ratownicy przed północą dotarli do trzech poszkodowanych górników w KWK Mysłowice-Wesoła. Potwierdzono, że wszyscy żyją.
- Trzej górnicy zostali przetransportowani na powierzchnię i przewiezieni do szpitala. Wszyscy są przytomni i znajdują się pod opieką zespołów medycznych - przekazał Tomasz Głogowski z PGG.
AKTUALIZACJA GODZ. 23.20
Trzech górników pozostaje uwięzionych 665 metrów pod ziemią.
- Trzy osoby są poszkodowane, mamy z nimi kontakt. Nie wiemy w jakim dokładnie stanie są górnicy - potwierdza Tomasz Głogowski.
W akcji ratowniczej udział biorą ratownicy z KWK Mysłowice-Wesoła oraz Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Do pokonania mają sto metrów zawalonego chodnika. Próbują dostać się do poszkodowanych z dwóch stron.
Rzecznik CSRG Robert Wnorowski nie może jeszcze ocenić warunków, które panują w miejscu wypadku.
AKTUZLIZACJA GODZ. 21.55:
- Mamy kontakt telefoniczny z jedną osobą, która widzi dwie pozostałe - mówi Tomasz Głogowski.
Trzej górnicy pozostają pod ziemią. Nie wiadomo, w jakim są stanie.
Rozpoczęła się akcja ratownicza. Ze wsparciem do KWK Mysłowice-Wesoła ruszyli ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
AKTUALIZACJA GODZ. 21.45:
- Wiemy o trzech poszkodowanych górnikach w KWK Mysłowice-Wesoła - informuje Tomasz Głogowski.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
W poniedziałek, 7 lutego, około godz. 20.40 na dużym obszarze województwa śląskiego odczuwalny był silny wstrząs. Odczuli go zarówno mieszkańcy Lędzin, jak i Tychów, Katowic, Mysłowic, Sosnowca czy Siemianowic Śląskich.
Wstrząs wyraźnie
widać na odczycie z Obserwatorium Sejsmologicznego im. Maurycego
Piusa Rudzkiego w Ojcowie. Według Europejsko-Śródziemnomorskiego Centrum Sejsmologicznego miał on siłę 3,4 w skali Richtera.
O godz. 21.00 dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego poinformował, że odbiera wiele telefonów od zaniepokojonych mieszkańców, ale nie otrzymał jeszcze informacji o tym, w której kopalni doszło do wstrząsu.
- Do wstrząsu doszło w KWK Mysłowice-Wesoła. Sprawdzamy, czy ktoś został poszkodowany - informuje Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej.