Dwie ciekawskie sarny wpadły w niezłe tarapaty w czasie swojej nocnej eskapady (w nocy z 22 na 23 lutego 2023 r.) w okolicach elektrociepłowni przy ul. Siemianowickiej 60 w Katowicach.
Sarny uwięzione w kanale ciepłowniczym
Być może zachęcone ciepełkiem, wydobywającym się z kanałów, postanowiły sprawdzić, co tam jest ciekawego. Okazało się, że nic, a z labiryntu korytarzy trudno się wydostać. Na szczęście na odsiecz około godz. 22 przybyli katowiccy strażacy, zarówno zawodowi, jak i z Ochotniczej Straży Pożarnej Katowice Dąbrówka Mała.
- Dwie sarny były uwięzione w jednym z kanałów ciepłowniczych. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i uwolnieniu zwierząt - mówi kapitan Rafał Gruszka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach. - Sarny zostały uwolnione przy pomocy linek ratowniczych. W akcji pomagał też pracownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt - dodaje Gruszka.
Nie było wcale tak łatwo wydostać te dwa przestraszone zwierzęta z kanału. - Te kanały są dość dużymi przestrzeniami, w formie korytarzy, one nie są ciasne. Sarny fizycznie tam nie utknęły, tylko hasały sobie po kanałach ciepłowniczych i trzeba było je gonić - dodaje Gruszka.
Zwierzęta wypuszczono na wolność. Ale już za płotem elektrociepłowni
Sarny, po uwolnieniu z macek kanału ciepłowniczego, zostały wypuszczone na wolność, ale już za płotem elektrociepłowni. Wcześniej były widziane przez pracowników elektrociepłowni z innymi członkami swojego stada, więc zdecydowano, że powinny do nich dołączyć.
- Rzadko mamy interwencje związane z dzikimi zwierzętami - przyznaje oficer prasowy katowickiej straży pożarnej. - To są sporadyczne przypadki - głównie ptaków uwięzionych gdzieś, ale był też dzik czy lis. Jak już ratujemy zwierzęta, to głównie koty, które weszły na drzewo i nie umieją z niego zejść - dodaje kapitan Gruszka.
Ostatnio katowiccy strażacy ratowali... bobra: Bóbr utknął w studzience kanalizacyjnej w Katowicach. Ratowali go strażacy i pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt