Wkrótce poznamy wyniki Spisu Powszechnego, który został przeprowadzony w 2021 roku. Wieloletni lider Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik przewiduje, że Ślązaków znów będzie kilkaset tysięcy. Mniej czy więcej niż dziesięć lat wcześniej? Wówczas narodowość śląską zadeklarowało 847 tys. osób, w tym 376 tys. jako jedyną.
- Gdyby było więcej, to byłby ogromny sukces. Myślę, że skala będzie porównywalna - powiedział w poniedziałek, 17 stycznia, Jerzy Gorzelik na antenie Radia Piekary.
Regionaliści wystartują w wyborach jako RAŚ czy Ślōnsko Sztama?
Lider RAŚ podkreślił, że na scenie politycznej, również tej regionalnej, zachodzi zmiana pokoleniowa. On sam nie wie, czy wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych, choć takiego scenariusza nie wyklucza.
- Plan jest prosty. Trzeba zjednoczyć środowiska śląskie - wyjaśnił. - Pod jakim szyldem? Trudno powiedzieć. Zostaną przeprowadzone badania rozpoznawalności marki. RAŚ zapewne jest wciąż najbardziej rozpoznawalny, ale trzeba się zastanowić, czy szyld towarzyszący kampanii spisowej, a więc Ślōnsko Sztama, nie ma wystarczającego potencjału - dodał.
Regionaliści chcą odbić miejsca, które stracili w Sejmiku Województwa Śląskiego w poprzednich wyborach samorządowych.
Nie ma zgody wokół upamiętnienia Zgody
Jerzy Gorzelik na antenie Radia Piekary przypomniał, że w sobotę, 29 stycznia, odbędzie się kolejny Marsz na Zgodę, upamiętniający ofiary Tragedii Górnośląskiej. Rozpocznie się on o godz. 12.00 na Pl. Wolności w Katowicach, a około godz. 14.00 uczestnicy dojdą pod dawną bramę obozową w Świętochłowicach.
- Musimy przypomnieć o tym, co się niegdyś stało, ale też wyrazić swoje zaniepokojenie w związku z tym, co dzieje się wokół tego miejsca - powiedział lider RAŚ.
A więc przypomnijmy, że Zgoda to dzielnica Świętochłowic, w której najpierw działała jednostka obozu koncentracyjnego Auschwitz, a następnie obóz, w którym już po II wojnie światowej represjonowano mieszkańców Górnego Śląska.
Regionaliście chcieliby przed obozową bramą ustawić pomnik, ale wciąż brakuje w tej kwestii porozumienia z samorządowcami.
- Ta inicjatywa wydaje się być konsekwentnie ignorowana przez władze Świętochłowic, które dyskutowały z władzami wojewódzkimi o stworzeniu w tym miejscu Centrum Dwóch Totalitaryzmów. Z perspektywy śląskiej to próba rozmycia charakteru tego miejsce - ocenił Jerzy Gorzelik.
Edukacja regionalna zagrożona przez „lex Czarnek”?
W rozmowie na antenie Radia Piekary lider RAŚ był pytany także o zagrożenie dla edukacji regionalnej, jakie niesie ustawa „lex Czarnek”, która umacnia uprawnienia kuratorów, a osłabia wpływ samorządów.
- Zdobycie władzy nad umysłami młodych ludzi to cel Zjednoczonej Prawicy. Jej politycy nie ukrywają, że chcą wychować pokolenie „prawdziwie polskich patriotów”, wyznających tożsamość narodową w tej samej postaci, jaką promuje obecna władza - powiedział Jerzy Gorzelik.
- Obecnie kuratorowi edukacja regionalna nie musi przeszkadzać, ale jeśli w ośrodku dyspozycyjnym, czyli Warszawie, ktoś uzna, że jest to niepożądane… - dodał.
Podkreślił również, że uznanie Ślązaków za oficjalną mniejszość w Polsce pomogłoby w finansowaniu i organizowaniu edukacji regionalnej. Obecnie samorządy mają w tej kwestii sporo ograniczeń.