Do całego zajścia doszło w Śródmieściu przy ul. Raciborskiej. Dyżurny Komisariatu Policji I w Katowicach otrzymał zgłoszenie o podejrzeniu wybuchu pożaru, ponieważ z okna jednej z tamtejszych kamienic wydobywał się dym. Dzwoniący był zaniepokojony tym bardziej, że w wielu mieszkaniach znajdowały się butle gazowe. Przybyli na miejsce policjanci zaczęli ewakuację budynku, jednak w mieszkaniu, w którym ów pożar wybuchł, nikt nie otwierał drzwi, a sąsiedzi twierdzili, że tam znajduje się mężczyzna. Mundurowi wyważyli drzwi, po czym okazało się, że sprawca spał smacznie na kanapie, nie zdając sobie sprawy z niczego, co się dzieje wokół. 22-latek nie wymagał pomocy lekarskiej, jednak w trakcie wyprowadzania go z domu funkcjonariusze odkryli, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym.
W wyniku pożaru nikt nie poniósł obrażeń ani nie wymagał pomocy lekarskiej, strażacy po uporaniu się z ogniem sprawdzili jeszcze pomieszczenia kamerami termowizyjnymi oraz detektorem gazów, na wszelki wypadek zabezpieczyli butle z gazem.
Prawie wszyscy mieszkańcy wrócili w efekcie do swoich mieszkań. Prawie, bo sprawca trafił do „wymarzonego” więzienia na 2 miesiące.
Może Cię zainteresować:
Katowice. Dziecko wypadło z okna na III piętrze. Policjanci wyjaśniają sprawę
Może Cię zainteresować: