Polacy są spokojnie jednym z czołowych na świecie narodów, jeśli chodzi o szeroko pojętą kulturę grzybobrania, ciężko mi szczegółowo porównywać polski narodów do innych, jednak nie trudno zauważyć, że w Polsce chodzenie na grzyby obrosło kultem, a w okresie ca. sierpień-listopad grupy grzybiarskie pękają w szwach od pytań o poszczególne gatunki grzybów. Nieco ten stan rzeczy wyjaśnia grafika wrzucona jakiś czas temu na Twittera przez Janusza Piechocińskiego, która pokazuje, że Polacy w lesie mogą się czuć jak u siebie.
Z tej okazji katowicka policja przypomina najważniejsze zasady zachowania się w lesie na grzybobraniu. Przytoczmy część z nich:
- Do lasu chodźmy w grupach, jeśli już idziemy sami, to powiedzmy bliskim, gdzie mniej więcej będziemy;
- W lesie nie oddalajmy się od swojej grupy i poinformujmy jej członków, gdy będziemy chcieli wrócić do domu;
- Weźmy ze sobą naładowane latarkę i, przede wszystkim, telefon komórkowy. W razie czego wezwiemy nim pomoc połączeniem bądź aplikacją;
- Do lasu chodźmy wczesnym popołudniem, a nie gdy się już ściemnia;
- Wezwijmy 112 zawsze, gdy widzimy ogień w lesie;
- Nie wnośmy do lasu cennych przedmiotów, bo jest ryzyko zgubienia ich;
- Absolutnie nie śmiecimy, od wyrzucania śmieci są kosze;
- Zbieramy tylko te grzyby, co do których jesteśmy absolutnie pewni. Pomogą nam w tym atlasy - książkowe i online - jak i opinie znajomych i opinie grupkowiczów na Facebooku, ale jeśli po zasięgnięciu porady dalej nie mamy pewności, to grzyba nie zbieramy.
Przy okazji - na dniach na naszej stronie lub na Ślązagu powinien pojawić się artykuł z porównaniem smacznych grzybów jadalnych do ich podobnie wyglądających niejadalnych bądź trujących odpowiedników. Stay tuned!
Może Cię zainteresować:
Dlaczego nie może cię zabraknąć podczas Halloween w Bel Mare w Międzyzdrojach?
Może Cię zainteresować: