Kamil Durczok niespodziewanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. Kornela Gibińskiego w Katowicach. Jak podaje placówka, jego stan był bardzo ciężki. Doszło do zaostrzenia przewlekłej choroby i krwotoku wewnętrznego. Zmarł we wtorek, 16 listopada, nad ranem.
Kamil Durczok zmarł niespodziewanie
Śmierć dziennikarza wstrząsnęła jego przyjaciółmi. Wieloletni dziennikarz i wydawca mediów na Śląsku Witold Pustułka wspomina, że jeszcze niedawno dostawał od niego teksty, które później były publikowane w aplikacji Durczokracja.
- Kamil zawsze był niezwykle wrażliwy i utalentowany. Wszyscy znamy go jako dziennikarza telewizyjnego, ale był także nieprawdopodobnie sprawny w słowie pisanym. Operował niezwykle pięknym i literackim językiem - mówi Pustułka.
Dowiedz się więcej:
- Kamil Durczok nie żyje. Zmarł w wieku 53 lat
- Politycy wspominają Kamila Durczoka. "Historia prawdziwie ludzka"
- Grzonka, Pustułka, Twaróg: "Analityczny umysł". "Bezkompromisowy"
Durczok uruchomił aplikację z autorskimi materiałami we wrześniu 2021 r. Cieszył się, że przybywa mu subskrybentów, chciał ją rozwijać dalej.
- Kamil miał niesłychanie analityczny i otwarty umysł, dużo czytał, dużo się uczył, w jego karierze nie było przypadku, zawdzięczał to swojej ciężkiej pracy. Zawsze był doskonale przygotowany. Wiele wymagał od siebie i od innych - dodaje przyjaciel Durczoka.
Pogrzeb Kamila Durczoka odbędzie się w Katowicach
Durczok zaczynał w Radiu Egida, później było Radio Katowice i TOP FM. Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak praca w TVP, a u szczytu kariery zajmował fotel redaktora naczelnego Faktów TVN.
- Mam jednak wrażenie, że nigdy tej Warszawy nie lubił, zawsze wracał na swoją Kostuchnę do Katowic na Śląsk - wspomina Marek Twaróg, wieloletni redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego”, obecnie Press.pl.
Pogrzeb Kamila Durczoka odbędzie się właśnie w parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie. Nabożeństwo odbędzie się w piątek, 19 listopada, o godz. 9.00.