Ogień na terenie nieczynnej lokomotywowni zauważono w piątek, 29 października, około godz. 7.00 rano. Jak dowiedzieliśmy się od Kongresu Ochrony Zabytków, pożar wybuchł w budynku administracyjnym pomiędzy halami lokomotywowni.
Mł. bryg. Aneta Gołębiowska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach potwierdziła tę informację. - Na miejsce rozdysponowano dziewięć zastępów straży pożarnej. Sytuacja została opanowana po godz. 8.00 - dodała.
Gęsty dym nadal unosi się nad Katowicami. Trwa dogaszanie pożaru.
Ruch kolejowy na trasie pomiędzy Katowicami i Chorzowem został tymczasowo wstrzymany, ale przed godz. 9.00 pociągi ponownie zaczęły kursować.
Lokomotywownia w Katowicach stoi pusta i niszczeje
Lokomotywownia w Katowicach-Załężu ma ponad 120 lat. Widnieje w gminnej ewidencji zabytków, ale kilka miesięcy temu rozpoczął się proces, który ma doprowadzić do wpisania jej do ogólnopolskiego rejestru, co przynajmniej w teorii pozwoliłoby lepiej chronić ten ważny dla historii Śląska obiekt.
Otoczona z każdej strony przez tory kolejowe lokomotywownia od wielu lat stoi jednak pusta. Jest regularnie odwiedzana przez złodziei oraz wandali, przez co popada w ruinę. Cały kompleks składa się z dwuwachlarzowego układy hal, wieży ciśnień, budynków magazynowych, biurowych oraz zaplecza technicznego.