Pl. Marii i Lecha Kaczyńskich jest tymczasowy jak naklejki z jego nazwą na dworcu PKP [OPINIA]

Wojewoda zmienił nazwę pl. Wilhelma Szewczyka na pl. Marii i Lecha Kaczyńskich, ale tej walki na symbole nie wygra. - Tej nazwy nikt nie używa - powiedział mi starszy mężczyzna na mieście, a podobne zdanie wyraziło 250 Czytelników 24Kato.pl. Prędzej czy później Wilhelm Szewczyk wróci na swoje miejsce.

Patryk Osadnik
Znak informujący o pl. Wilhelma Szewczyka w Katowicach

Przeprowadziłem eksperyment społeczny. Nie chcę, aby zniechęciło Was to do dalszej lektury, ale muszę przyznać, że nie mam do tego żadnych kompetencji. Nawet promotor mojej pracy magisterskiej na wstępie powiedział: "Żadnych ankiet!". Być może dlatego do dziś tej pracy nie napisałem - na marginesie, jakoś szczególnie się nawet nie starłem - a ankietę ostatecznie i tak zrobiłem - wśród mieszkańców Katowic.

Spędziłem godzinę w centrum miasta, pytając ludzi, jak dojść do pl. Wilhelma Szewczyka, a jak do pl. Marii i Lecha Kaczyńskich. Próba badawcza może i marna, bo ponad dwadzieścia osób z hakiem, ale wyniki można było z łatwością przewidzieć - wszyscy wiedzieli, gdzie jest pl. Wilhelma Szewczyka. Być może jedna piąta potrafiła wskazać, że to to samo, co pl. Marii i Lecha Kaczyńskich, ale jeden z respondentów po tym pytaniu spojrzał na mnie spod byka, drugi wyjaśnił, że nikt tej nazwy nie używa, a trzeci zrozumiał, że coś jest nie tak i musiałem wyjaśnić, że pytam dla dobra nauki.

Z kolei po dwudziestu czterech godzinach od momentu, kiedy zapytałem Was - Czytelników - o tę sprawę na Facebooku, pojawiło się blisko 250 komentarzy. To już lepsza próba badawcza. I tym razem bez zaskoczenia - jedna osoba wskazała, że to pl. Marii i Lecha Kaczyńskich, jedna, że to po prostu plac przed Galerią Katowicką, a pozostali byli zgodni, że to pl. Wilhelma Szewczyka.

Wojewodzie zabrakło odwagi? Na pewno konsekwencji

Mówi się, że wojewodzie Jarosławowi Wieczorkowi zabrakło odwagi i dlatego na konferencji prasowej nie poinformował dziennikarzy o zmianie nazwy pl. Wilhelma Szewczyka. Z kolei jego wersja wydarzeń brzmi w ten sposób, że decyzja zapadła dopiero po niej.

Jedno jest jednak pewne - wojewodzie zabrakło konsekwencji. Nazwę zmienił, ale na mieście od czterech lat nadal wiszą tabliczki z nazwiskiem znanego działacza społecznego i literata. Jarosław Wieczorek wyznaczył nawet specjalną egzekutorkę i zagroził, że sam wymieni tablice, a kosztami obciąży Urząd Miasta Katowice, ale ostatecznie tego nie zrobił.

Dziś oficjalna wersja Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego brzmi w ten sposób, że tablice zostaną wymienione podczas zmiany całego systemu identyfikacji miejskiej, którą prowadzi magistrat - czas pokaże.

Katowice też były Stalinogrodem, a są Katowicami

Politycy Prawa i Sprawiedliwości od kilku lat próbują bardziej lub mniej udanie zmieniać otaczającą nas rzeczywistość. W przestrzeni publicznej trwa walka o symbole. Który przetrwa - pl. Wilhelma Szewczyka czy pl. Marii i Lecha Kaczyńskich? Sądząc po reakcjach mieszkańców, zmiana administracyjna to nie wszystko.

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że pl. Marii i Lecha Kaczyńskich jest tak samo tymczasowy, jak jego oznakowanie na dworcu PKP. Tam pracownicy państwowej spółki po prostu przykleili nazwę pl. Marii i Lecha Kaczyńskich na pl. Wilhelma Szewczyka, który pod spodem zapewne czeka na lepsze czasy. W końcu Katowice, wbrew woli mieszkańców, w latach 1953-1956 też były Stalinogrodem, a są Katowicami.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon