20. restauracja szwedzkiej sieci MAX Premium Burgers, a pierwsza w Katowicach, zlokalizowana w Katowicach w dzielnicy Piotrowice, na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Armii Krajowej, została otwarta. Przed lokalem jeszcze przed otwarciem ustawiła się kolejka pierwszych klientów.
Pierwszy MAX Premium Burgers w Katowicach już działa
To czwarty punkt sieci na Śląsku, obok Świętochłowic, Tychów i Jastrzębia-Zdroju. Co ciekawe, restauracja w Świętochłowicach, a właściwie na granicy tego miasta i Chorzowa, to najpopularniejszy lokal sieci w całej Polsce.
Katowicka restauracja to lokal również drive-thru. Wjazd do restauracji jest od strony łącznika z Armii Krajowej na DK81 (prawoskręt). Wyjazd tylko w prawą stronę, czyli na DK81 (można skręcić w pierwszą prawą uliczkę i wrócić na Armii Krajowej w ten sposób). Jest tu 17 miejsc parkingowych.
W środku jest ponad 50 miejsc siedzących. Przy prawie każdym zamontowano gniazdko i porty USB. Co ciekawe, stoliki są zrobione nie z plastiku, a ze spieku piasku, wytwarzanego specjalną, ekologiczną, metodą w Hiszpanii.
Są tu dwie kasy tradycyjne i 4 kioski samoobsługowe, gdzie można złożyć zamówienie i zapłacić. Co ciekawe, w MAXie można samodzielnie skomponować burgery, np. zamieniając składniki lub bułki.
Specjalnością szwedzkiej sieci są burgery, ale też z roślinnym wsadem
Choć MAX specjalizuje się w burgerach (ma zarówno klasyczne, z wołowiną, jak i z kurczakiem, halloumi czy roślinne, np. z Plant Beefem), to w menu można znaleźć też inne dania, np. frytki, sałatki, słodkości. Sporo jest rzeczy bezmięsnych, np. nuggetsy, które tak dobrze udają kurczaka, że często ludzie sądzą, że dostali zwykłe zamiast wege.
Dziś MAX to sieć, która liczy ponad 150 restauracji w samej Szwecji, a 183 we wszystkich krajach, gdzie zatrudnia ponad 7000 pracowników. Firma jednak cały czas pozostaje biznesem rodzinnym, obecnym prezesem MAX Burgers jest Richard Bergfors, natomiast wiceprezesem jego brat Christoffer Bergfors – synowie założyciela sieci.
Ciekawostką jest fakt, że szefem kuchni jest Jonas Mårtensson, który w przeszłości związany był z renomowanymi restauracjami w Sztokholmie i Paryżu, a co najważniejsze, pracował w dla rodziny królewskiej w kuchni Szwedzkiego Domu Królewskiego, skąd trafił bezpośrednio do MAX.
Może Cię zainteresować:
Ostatni sylwester w klubie Spiż. "Potem zamykamy klub" - mówi menadżer klubu, Łukasz Wilczek
Może Cię zainteresować: