Katowicki parowóz Ryś został wyprodukowany w 1950 roku w Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Polsce, czyli chrzanowskim Fabloku. Jego projekt nieznacznie różnił się od niemieckiej lokomotywy Reisa wytwarzanej przez firmę Henschel & Sohn. W sumie powstało kilkadziesiąt takich lokomotyw przeznaczonych na tory o szerokości 600, 750 i 785 mm, z czego większość trafiła na rynek krajowy, ale część wyeksportowano do Rumunii i Jugosławii, gdzie pracowały na kolejach leśnych i przemysłowych.
Ryś pracował do 1984 roku w Zakładach Cynkowych Szopienice, gdzie przede wszystkim wykorzystywano go do przetaczania wagonów. Później wyeksponowano go na terenie zakładu w charakterze pomnika. W 1996 roku przekazano go do Zabytkowej stacji kolei wąskotorowej w Rudach, a po kilku latach znów zmienił swoje miejsce pobytu. Po 2000 roku w warsztatach naprawczych kolei piaskowych w Przezchlebiu podjęto się remontu katowickiego parowozu. Ten jednak nie został ukończony i w 2009 roku Ryś ponownie został przewieziony do skansenu w Rudach.
Parowóz z Zakładów Cynkowych Szopienice znów na chodzie
Po 10 latach lokomotywa została pozyskana przez Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, które postanowiło dokończyć jej remont. W tym celu zorganizowano internetową zbiórkę, w której udział wzięło ponad 200 darczyńców. Ponadto inicjatywę wsparło miasto Bytom, prywatni przedsiębiorcy oraz fundacja Orlen. 17 grudnia 2021 r. w pełni sprawny Ryś o własnych siłach wjechał do lokomotywowni GKW w bytomskim Karbiu, gdzie oficjalnie zaprezentowano go dziennikarzom.
- Co istotne, dzięki remontowi, choć niedokończonemu oraz temu, że przez blisko 20 lat parowóz był przechowywany pod dachem, jego stan techniczny był stosunkowo dobry, co umożliwiło jego przywrócenie do ruchu. Przeprowadzono gruntowny remont kotła, wymieniono inżektory (czyli urządzenia podające do kotła wodę potrzebną do wytworzenia pary), wodowskazy, zawory i wiele innych części niezbędnych do bezpiecznej eksploatacji pojazdu. Po wykonaniu wszystkich niezbędnych napraw przeprowadzono konieczne próby ciśnieniowe kotła i parowóz został dopuszczony do eksploatacji - powiedział Kamil Czarnecki, prezes Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.
Pochodzący z Szopienic parowóz będzie teraz wykorzystywany w ruchu turystycznym na zabytkowej linii wąskotorowej z Bytomia do Miasteczka Śląskiego. Nie będzie jednak wykonywać regularnych kursów, za to ma pojawiać się na torach przy różnych okazjach, a także możliwe będzie zamawianie specjalnych przejazdów.
Najstarsza nieprzerwanie czynna kolej wąskotorowa na świecie
Między Bytomiem, Tarnowskimi Górami i Miasteczkiem Śląskim biegnie jeden z dwóch ostatnich zachowanych fragmentów ogromnej niegdyś sieci Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. Pierwotnie wspomniane torowisko było wykorzystywane do transportu surowców pomiędzy znajdującymi się przy nim kopalniami i hutami. W 2002 roku 21-kilometrowa trasa została przekazana przez PKP samorządom. Obecnie kursują po niej pociągi turystyczne obsługiwane w sezonie letnim i jesienno-zimowym przez SGKW. Kolej wąskotorowa łączy ze sobą szereg atrakcji turystycznych, w tym wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO Zabytkową Kopalnię Srebra, rezerwat bukowy Segiet, a także ośrodek narciarski Sport Dolina i zalew Nakło-Chechło.