Ogrodzenie kościoła św. Józefa w Katowicach Załężu będzie zabytkiem? Konserwator wszczął postępowanie o wpis do rejestru

Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął z urzędu postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego ogrodzenia zabytkowego kościoła w Katowicach.

Kościół pod wezwaniem św. Józefa, znajdujący się przy ul. Gliwickiej 76 w katowickiej dzielnicy Załęże, to jedna z tych świątyń, które robią wrażenie wielkością (jest wysoka na 64 m), neogotyckim stylem i pięknem śląskiej cegły. Choć trzeba się przypatrzeć, bo zwarte sąsiedztwo okolicznych budynków i ulicy, którą jeżdżą tramwaje, sprawia, że łatwo tylko przemknąć wzrokiem po tym budynku.

Ciekawa historia świątyni w Załężu. Powstała jako kościół wotywny po katastrofie w kopalni

Świątynia nie tylko zaleca się piękną i monumentalną architekturą, ale też ma ciekawą historię.

Powstała w osadzie Załęże (miejscowość dopiero w 1924 roku stała się częścią Katowic) pod koniec XIX wieku (konkretnie w latach 1898–1900) jako kościół wotywny, czyli zbudowany jako religijny dar, po katastrofie w kopalni "Kleofas" w 1896 r.

Pożar zaczął się w drążonym od dołu szybie „Frankenberg”, położonym na terenie Załęża i szybko rozprzestrzenił się na szyb "Walter" oraz w kierunku szybu „Schwarzenfeld”. W akcji ratowniczej, oprócz załogi kopalni, wzięło udział ponad 300 górników i 20 osób z dozoru różnych śląskich kopalń. Niestety, w wyniku podziemnego pożaru zginęło 104 górników.

Podczas pogrzebu 40 ofiar na cmentarzu w Bogucicach (wierni z Załęża przynależeli wtedy do oddalonej o 4 km parafii w Bogucicach), ksiądz Ludwik Skowronek złożył publiczne zobowiązanie, w imieniu mieszkańców Załęża, do wystawienia kościoła wotywnego pod wezwaniem św. Józefa, który jest też patronem dobrej śmierci.

- Dla uczczenia drogiej pamięci naszych ukochanych współbraci śp., co poginęli dnia 3 marca na kopalni Kleofas – więcej jeszcze dla przebłagania gniewu boskiego – obiecujemy Panu Bogu najwyższemu stawić kościół w Załężu i na ten cel ofiary według naszej możności przynosić, aby ów kościół służył Panu Bogu na chwałę, nam i drogim zmarłym na korzyść zbawienną. Amen - wygłosił ks. Skowronek podczas pogrzebu

Zobowiązanie udało się wypełnić. We wnętrzu kościoła nie zabrakło oczywiście nawiązania do okoliczności powstania kościoła. W bocznym ołtarzu świątyni, pod wezwaniem św. Barbary, umieszczono tablice z nazwiskami ofiar katastrofy. Pamięć o nich pozostała w dzisiejszej dzielnicy Katowic, w Załężu niektóre ulice noszą imię i nazwisko górników, którzy zginęli w pożarze w "Kleofasie": Szymona Badury, Szymona Borysa, Jerzego Cholewy, Józefa Ciemały, Leopolda Czoika, Franciszka Dudka, Jakuba Grządziela, Rafała Kempki, Jana Koczeby, Macieja Mamoka, Piotra Musialika oraz Jana Piechy.

Wierni w Załężu nie chcieli chodzić 4 km do Bogucic

Jednak kościół w Załężu i tak by powstał prędzej czy później, bo potrzeba jego budowy była duża. Wierni z Załęża nie chcieli już chodzić kilka kilometrów do świątyni w Bogucicach, wybierali bliższe kościoły, m.in. w Dębie czy w Katowicach.

Dlatego ksiądz Skowronek sam kupił już w w 1894 r., a więc dwa lata przed katastrofą na "Kleofasie" jedyną dostępną już wtedy działkę przylegającą do dzisiejszej ulicy Gliwickiej, liczącą 3,34 ha - pod budowę kościoła, plebanii i cmentarza. W 1895 r. biskup wrocławski zaaprobował plany księdza Skowronka.

20 kwietnia 1896 roku erygowano parafię św. Józefa w Załężu, ale budowa zaczęła się z opóźnieniem, dopiero w maju 1898 roku. Wszystkie budynki kompleksu (kościół, plebanię i klasztor) zaprojektował Ludwig Schneider, niemiecki architekt specjalizujący się w neogotyku, autor wielu świątyń katolickich na Górnym Śląsku. W sumie kościół kosztował 250 tys. marek, złożyli się na niego wierni z okolicy, ale darowizny przekazały też koncerny przemysłowe.

Uroczystość poświęcenia kościoła w Załężu odbyła się 8 listopada 1900 roku, a na konsekrację trzeba było trochę poczekać, dokonała się z ręki kardynała Georga von Koppa 29 kwietnia 1902 roku.

Kościół dwa razy tracił swoje dzwony, za przyczyną wojen światowych. Zostały zarekwirowane na potrzeby wojskowe. W 1959 r. nowe duże dzwony pojawiły się na wieży kościoła.

Już w XXI wieku kościół przeszedł spory remont, w tym elewacji, dachu, konserwację ołtarzy i organów. Co ciekawe, w wyniku ustaleń z konserwatorem zabytków, usunięto z wnętrza kościoła mozaiki z 1967 r. autorstwa Józefa Kołodziejczyka, ze względu na niezgodność z historycznym wystrojem świątyni.

Czy ogrodzenie kościoła św. Józefa w Załężu będzie zabytkiem?

Załęska świątynia od 1978 roku jest oficjalnie zabytkiem. Teraz taki status może uzyskać ogrodzenie kościoła, w większości murowane, z cegły, z elementami metalowymi od strony ulicy Gliwickiej.

Na początku lutego 2025 roku Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Anna Ostrowska wszczęła z urzędu postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków nieruchomych woj. śląskiego "ogrodzenia kościoła p.w. św. Józefa w Katowicach-Załężu przy ul. Gliwickiej 76". W czasie przeprowadzania postępowania o wpis do rejestru administrator obiektu, czyli w tym przypadku parafia św. Józefa nie może prowadzić prac konserwatorskich, robót budowlanych i podejmować innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku".

Siedziba prokuratur Katowice wizualizacje 9

Może Cię zainteresować:

Katowice. Zaczęła się budowa siedziby prokuratur różnego szczebla. Budynek ma powstać do połowy 2028 r.

Autor: Katarzyna Pachelska

22/01/2025

Willa Goldsteinów w Katowicach 1

Może Cię zainteresować:

Willa Goldsteinów. Zachowany zabytek przy placu Wolności to relikt architektury miejskiej Katowic

Autor: Tomasz Borówka

18/11/2023

Kosciol vs moderna

Może Cię zainteresować:

Katowice od lat remontują przede wszystkim kościoły. W tym roku 1 mln złotych z budżetu miasta trafi do 5 parafii

Autor: Mateusz Schuler

29/01/2025

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon
Reklama