Myślicie, że to kościółek w parku Kościuszki? Niezupełnie! Przyjrzyjcie się dobrze

Takich zdjęć już nie zrobicie. Nikt nie zrobi. Tramwaj odjechał. A raczej nie tramwaj, a wozy, na jakie załadowano rozebrany na części kościół św. Michała z Syryni. Kościół dziś stoi w parku Kościuszki w Katowicach.

To nastrojowe miejsce znają chyba wszyscy katowiczanie. Drewniany kościółek pod wezwaniem św. Michała Archanioła tak już wtopił się w krajobraz parku Kościuszki, iż wydaje się, że na Wzgórzu Beaty stoi od zawsze. I rzeczywiście mało kto już może pamiętać park Kościuszki bez niego. W tym roku upływa 85 lat, odkąd się tam znalazł.

Jego historia jest dość powszechnie znana. Kościół św. Michała to obiekt zabytkowy, zbudowano go w 1510 roku. Tylko że nie w Katowicach, a w odległej odeń śląskiej wsi - Syryni, która od 1922 roku znalazła się w granicach Polski. Syrynia leżała wówczas na prawdziwych kresach województwa śląskiego, bliżej niż do Rybnika było z niej do leżącego już po drugiej stronie granicy Raciborza. W roku 1938 XVI-wieczny drewniany kościółek z Syryni zdemontowano, po czym przewieziono do Katowic i tu zrekonstruowano.

Było to częścią większego planu, jaki miał Tadeusz Dobrowolski, by - ratując jednocześnie zagrożone unicestwieniem budownictwo drewniane - wzbogacić w nowe treści miejski krajobraz górnośląskich miast ukształtowany w okresie pruskiego industrialnego rozwoju.
Profesor Tadeusz Dobrowolski, dyrektor budowanego wówczas Muzeum Śląskiego, chciał drewniane budowle z tej części Górnego Śląska, która przypadła po 1922 roku Polsce, przenosić z ubogich gmin do zasobnych miast, które chętne były na ślady polskiej przeszłości - czytamy w książce "Parafie i kościoły Katowic" (tekst Grzegorz Grzegorek, współpraca P. Nadolski), Katowice 2014.

Śląski kościółek a sprawa polska

Udowadnianie polskości Śląska było jedną z pasji wojewody śląskiego Michała Grażyńskiego. Jednym z pól, na których działali zaangażowani przezeń do realizacji tej misji naukowcy, była archeologia. Inną - historia kultury materialnej i związana z nią historia architektury. Propolskie narracje, formułowane i popularyzowane przez naukowe autorytety z danych dziedzin, miały wspierać polską rację stanu na Śląsku (analogiczną, choć naturalnie biegunowo przeciwstawną aktywność wykazywała też strona niemiecka).

(...) spór wokół kultury regionu i jej narodowego przyporządkowania krystalizował się wokół problemu sakralnej architektury drewnianej. Wzniesione w konstrukcji zrębowej kościoły uchodziły za jeden z najbardziej charakterystycznych elementów regionalnego krajobrazu – ich nacjonalistyczne zawłaszczenie odgrywało zatem kluczową rolę w dążeniu do imaginacyjnego związania Górnego Śląska z którąś z rywalizujących stron. W polskiej literaturze nacisk kładziono na podobieństwa górnośląskich obiektów do świątyń małopolskich i wyraźną odrębność od budownictwa niemieckiego, podnosząc przy tym ich szczególne walory artystyczne - pisał dr hab. Jerzy Gorzelik w artykule "Jedno miasto - dwie narracje" ("Narracje miejskie. Miasto jako obszar interwencji polityków, architektów i artystów" pod red. Irmy Koziny, Katowice 2019).

W związku z tym przeniesienie do Katowic zabytkowego kościółka, będącego przykładem tradycyjnej, śląskiej architektury drewnianej (wprawdzie, zdaniem specjalistów, cokolwiek nietypowym), również miało kontekst polityczny. Tym bardziej, że zrekonstruowana w parku Kościuszki świątynia miała stać się zaczynem całego skansenu. Zlokalizowanie go w stolicy województwa śląskiego byłoby manifestacją jego polskości. A zarazem eksponowano by w Katowicach i propagowano polskość całego regionu.

Z relokacji kościoła zadowolony więc był zarówno syryński farorz, któremu marzyła się nowa, większa i murowana świątynia (a w zrealizowaniu jego marzeń pomogły wojewódzkie fundusze), jak i Grażyński, który zdobywał w ten sposób punkt w swoim à rebours kulturkampfie (swoją drogą, dziwnym trafem do parku Kościuszki trafiła akurat świątynia pod wezwaniem patrona małego wojewody o wielkim ego).

Co ciekawe, w zbiorach Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu zachowały się fotografie kościoła z Syryni na oryginalnym miejscu. I choć nie na każdej z nich jest to oczywiste, to kilkakrotnie można rozpoznać otoczenie świątyni kompletnie inne niż obecne. Przyjrzyjcie się dobrze! Archiwalne zdjęcia z Syryni prezentujemy w naszej galerii.

Portret Grazyńskiego

Może Cię zainteresować:

Jak wojewoda Grażyński ściągnął archeologów na Śląsk. Mieli udowodnić polski rodowód śląskich ziem

Autor: Tomasz Borówka

10/02/2024

Rekonstrukcja grodu w Lubomi

Może Cię zainteresować:

Wojownik Słowian. Profesor Józef Kostrzewski i walka polskich archeologów o słowiański Śląsk

Autor: Tomasz Borówka

23/07/2022

Podziemia collage

Może Cię zainteresować:

Schron w parku Kościuszki. Tajemnicze podziemia pod kościółkiem to wielka zagadka Katowic z czasów II wojny światowej

Autor: Tomasz Borówka

01/10/2023

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon