Łącznie 13 tysięcy złotych mandatu oraz 28 punktów karnych - to "dorobek" motocyklisty z Katowic, który pomylił Drogę Krajową 79 z torem rajdowym.
Policjanci z grupy „Speed”, z różnych komend, kontrolują szczególnie miejsca, w których najczęściej dochodzi do łamania przepisów ruchu drogowego związanych z przekroczeniami prędkości. Do realizacji tych zadań kierowane są głównie radiowozy nieoznakowane z wideorejestratorami.
Szalony rajd motocyklisty po Katowicach
We wtorek (26 lipca 2022 r.) wieczorem policjanci zabrzańskiej drogówki, wchodzący w skład policyjnej grupy "Speed", zauważyli w Katowicach motocyklistę, poruszającego się ze znaczną prędkością po Drodze Krajowej numer 79 w kierunku Mysłowic. W trakcie jazdy motocyklista, wykonując niebezpieczne manewry, stworzył dodatkowo zagrożenie w ruchu drogowym, a także nie stosował się do obowiązku korzystania z prawego pasa ruchu.
Policjanci oczywiście zmierzyli prędkość, z jaką poruszał się motocyklista. Na wideorejestratorze wyświetliła się liczba 192 km na godzinę. Policjanci od razu zatrzymali rajdowca przystąpili do kontroli. Kierującym okazał się 40-letni mieszkaniec Katowic. Spotkanie "miłośnika” szybkiej jazdy ze stróżami prawa zakończyło się dla niego mandatami w łącznej kwocie 13 tysięcy złotych, a na jego konto trafiło dodatkowo 28 punktów karnych (czyli tym samym stracił prawo jazdy).
Stracił prawo jazdy i dowód rejestracyjny
Jednak na tym nie koniec. Podczas sprawdzenia w policyjnych systemach okazało się, że motocykl nie ma wymaganego badania technicznego. W związku, z czym policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny.
- Pamiętajmy, że nie wymiar kary jest w tym zdarzeniu ważny a fakt, że zagrożenie, jakie stwarzał na drodze kierujący, mogło doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku - mówią policjanci.
Apelują też o zachowanie szczególnej ostrożności. Od początku wakacji na głównych ciągach komunikacyjnych widoczny jest wzmożony ruch pojazdów.