Tegoroczny dzień Edukacji Narodowej nie będzie raczej okazją do świętowania. W święto nauki, edukacji i szkolnictwa młodzi wraz z rodzicami mają do przekazania więcej żalu i frustracji niż radości. Choć Przemysław Czarnek tekę ministra objął niespełna rok temu, to w tym czasie zdążył już swoimi pomysłami zrazić wiele osób. I to do tego stopnia, że czwartkowa manifestacja wprost żąda jego dymisji.
Destrukcja systemu edukacji dzieje się każdego dnia. Przemysław Czarnek powoduje tę postępującą degrengoladę, wprowadzając coraz więcej martyrologii podlanej katolickim sosem oraz mówiąc o „cnotach niewieścich”. Dlatego 14.10 o 18:00, stańmy dumnie, ponad podziałami na katowickim Rynku (Plac Kwiatowy), by wykrzyczeć pełną piersią „Czarnek Out! Wolna Szkoła!”. Młodzi mają głos i nie zawahają się go użyć – informują organizatorzy protestu.
Nowelizacja prawa oświatowego
Przemysław Czarnek stara się zrewolucjonizować polską edukację. Nowelizacja prawa oświatowego przygotowana przez rządzących niesie jednak ze sobą wiele kontrowersji. Kuratorzy otrzymaliby niespotykane dotąd, nadzwyczajne prawa w zakresie powoływania i dymisjonowania dyrektorów poszczególnych placówek.
Mówiąc wprost - Ministerstwo Edukacji Narodowej chce, by ministerialny kurator mógł w trybie natychmiastowym dyrektora zwolnić lub powołać nowego. Co więcej, będzie on także decydował jakie zajęcia dodatkowe w szkole mogą być prowadzone (i przez jakie organizacje), a jakie nie, co wolno mówić, a co jest ewidentnie zakazane. Od decyzji inspektora nie będzie możliwości odwołania. Żadna petycja z podpisami rodziców, uczniów, czy samorządowców nie pomoże. Zaś dyrektor, który nie dopilnuje porządku ideologicznego w swojej szkole może nawet trafić do więzienia.
Protest w dzień Edukacji Narodowej
Protestujący pragną uwolnić szkołę od polityki. Dlatego 14 października w Katowicach o godz. 18 rozpocznie się manifestacja nawołująca przeciwko zmianom. Prócz transparentów organizatorzy apelują o przyniesienie czerwonych ekierek – głównego symbolu „Wolnej szkoły”.