O zalegających w Szopienicach chemikaliach media donoszą od niemal dekady. Główny Instytut Górnictwa szacuje ich ilość na ponad 7500 ton. To „spuścizna” działalności w tym miejscu prywatnej spółki, mającej zajmować się utylizacją odpadów. Firma, wielokrotnie karana była przez inspektorat ochrony środowiska, aż wreszcie po cofnięciu jej pozwolenia przez marszałka województwa śląskiego na dalszą działalność - „zwinęła skrzydła”.
Koszt utylizacji przekracza finansowe możliwości Katowic
Zabezpieczenie i likwidacja odpadów spadły na miasto (wszczęte postępowanie egzekucyjne wobec firmy skończyło się umorzeniem), lecz od początku było wiadomo, że koszty takiej operacji przekraczać będą finansowe możliwości samorządu. Dziś koszt utylizacji zalegających w Szopienicach chemikaliów szacowany jest na ok. 93 mln zł brutto.
- Katowice mogą liczyć, co najwyżej, na pokrycie ¼ kosztów ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Co jest zrozumiałe – miasto nie posiada w budżecie środków finansowych na pokrycie kosztów usunięcia takiej ilości niezutylizowanych odpadów, zwłaszcza z działki, która należy do obcego podmiotu – pisze eurodeputowany Łukasz Kohut w liście do minister klimatu i środowiska, Anny Moskwy.
- Bez wkładu zewnętrznego się nie obędzie – potwierdza Sandra Hajduk, rzeczniczka katowickiego ratusza.
Dotacja lub pożyczka od WFOŚiGW
Zapytany przez nas o sprawę i możliwości pozyskania zewnętrznego dofinansowania Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach informuje, że w ramach programu „Usuwania porzuconych odpadów” istnieje możliwość otrzymania na taki cel dotacji (do 15 proc. kosztów kwalifikowanych) lub pożyczki (do 100 proc. kosztów kwalifikowanych). W obu przypadkach w grę wchodzi wyłącznie refundacja. I jeszcze jedno, okres kwalifikowalności kosztów dla realizowanych przedsięwzięć kończy się 15 listopada.
- Oznacza to, że wszystkie prace w ramach zadania powinny być zrealizowane nie później niż do dnia 15.11.2022 r., a dokumenty odbiorowe powinny być wystawione nie później niż do 15.11.2022 r. (…) Koszty poniesione po dniu 15.11.2022 r. będą uznane za koszty niekwalifikowane – czytamy w przyjętych przez radę nadzorczą katowickiego WFIŚiGW szczególnych zasadach finansowania programu.
Jak z kolei informuje nas Sandra Hajduk przeprowadzona przez miasto analiza możliwości uzyskania dotacji z Narodowego oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wykazała, iż maksymalna kwota dofinansowania na jaką mogą liczyć Katowice stanowiłaby 25 proc. kosztów usunięcia i unieszkodliwiania odpadów (według stanu na 2020 r.).
- Pozostałe do uiszczenia koszty w ramach wkładu własnego przekraczają możliwości budżetowe miasta - nie pozostawia złudzeń rzeczniczka katowickiego ratusza.
Jak wskazuje w swoim piśmie Łukasz Kohut, Szopienice to nie jedyne miejsce w Katowicach wymagające interwencji w kontekście uprzątnięcia terenów z odpadów.
"W imię wspólnego dobra, jakimi niewątpliwie jest zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców Katowic, zwracam się do Pani Minister z prośbą o podjęcie natychmiastowych działań i wykorzystanie wszelkich mechanizmów, które mogą pomóc samorządowi. O finansowe wsparcie miasta w tym problemie" – apeluje w wysłanym na początku czerwca piśmie europoseł Kohut.
ZOBACZ TEŻ:
- Na terenie dawnej Huty Metali Nieżelaznych Szopienice powstaje centrum magazynowe
- "Miszczowie" BHP w Katowicach. Ten film z obcinania piłą potężnej gałęzi drzewa robi furorę na Youtubie
Może Cię zainteresować:
Katowice bez Spodka? Trudno sobie to wyobrazić, łatwiej zobaczyć na starych zdjęciach
Może Cię zainteresować: