Trzydniowa impreza miała trwać do wieczora w niedzielę 26 maja, jednak musiała się zakończyć już wczesnym popołudniem. Jak informują służby wojewody śląskiego, podczas Lotnego Festiwalu Piwa, jaki odbywał się w weekend na placu Sławika i Antalla przed Spodkiem w Katowicach, podmuch silnego wiatru około godz. 15 wywrócił namioty stelażowe.
Cztery osoby dorosłe doznały lekkich obrażeń ciała. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. Organizatorzy podjęli decyzję o zakończeniu imprezy. Straż pożarna zakończyła działania o godz. 16:27.
Organizatorzy napisali na Facebooku: "Z powodu zagrożenia bezpieczeństwa związanego z silnymi wiatrami, festiwal musi zostać przedwcześnie zakończony. Z przykrością informujemy, że musimy zamknąć festiwal".
Maciek komentował na Facebooku tę informację: "Dobrze, że nikt nie zginął od tych latających betonowych bloczków namiotowych. Brawo dla odważnych, tych co przytrzymywali konstrukcje by nie poleciały dalej". Z kolei Zygmunt opisywał sytuację na miejscu: "Byłem tam jak to się stało. Minuta wiatru i naprawdę szok co się odwaliło. Z tego co widziałem 3 osoby ranne. Karetki, straż i policja".
Może Cię zainteresować:
Po 19 latach GKS Katowice wraca do Ekstraklasy! Adrian Błąd bohaterem meczu z Arką Gdynia
Może Cię zainteresować: