W marcu 2020 roku, gdy ogłoszono pierwszy lockdown związany z COVID-19, dla wielu osób okazał się on szansą na zdobycie nieosiągalnego dotąd stanowiska. Większa cześć przedsiębiorstw przeorganizowała tryb pracy na zdalny. W ten sposób zniknęła bariera dystansu, która uniemożliwiała podjęcie pracy np. w innym województwie. Współpracownicy kontaktowali się ze sobą tylko telefoniczne lub poprzez specjalne komunikatory. Pracodawcom spadły koszty zużycia energii i inne koszty eksploatacji.
Jednak pomimo początkowego entuzjazmu towarzyszącemu pracy zdalnej, pojawiły się pierwsze negatywne skutki. Ograniczenie kontaktów społecznych spowodowało częściej występujące gorsze samopoczucie u pracowników, a w końcu i wypalenie zawodowe. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zdecydowała się na wpisanie wypalenia zawodowego do uaktualnionej wersji Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych, która zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.
Jakie objawy towarzyszą wypaleniu?
Wypalenia zawodowego można dopatrywać się w kilku czynnikach:
- nieadekwatnym wynagrodzeniu,
- przeciążeniu pracą,
- nadgodzinom,
- nieefektywnym zarządzaniem w firmie,
- niskiej kulturze pracy.
Oprócz samych przyczyn warto wspomnieć o zawodach, które obarczone są większym ryzykiem wystąpienia wypalenia. Jest to grupa, która wymaga kontaktów interpersonalnych oraz mierzy się z presją czasu. Należą do nich:
- psycholodzy,
- psychiatrzy,
- lekarze,
- pielęgniarki,
- nauczyciele,
- policjanci,
- osoby mające bliski kontakt z klientem.
Wypalenie zawodowe to długofalowy proces, którego głównymi przyczynami są: przewlekły stres, nadmierne zmęczenie oraz brak satysfakcji z wykonywanej pracy. Do jego rozpoznania głównie stosuje się trójwymiarową teorię wypalenia Christiny Maslach, zgodnie z którą na chorobę składają się trzy elementy:
- fizyczne - poczucie wycieńczenia,
- emocjonalne - obniżony nastrój,
- negatywne uczucia behawioralne - zmniejszona wydajność w pracy, obniżenie oceny własnych dokonań.
Jak odebrać zwolnienie związane z wypaleniem?
Warto podkreślić, że od 1 stycznia wypalenie zawodowe zostało sklasyfikowane jako syndrom, nie choroba, która wpływa na stan zdrowia pracownika. Przez WHO stan ten został wpisany jako ICD-11, obok takich czynników, jak problemy związane z bezrobociem czy dotyczące warunków zatrudnienia.
– W ICD-11 na równi z wypaleniem zawodowym jest traktowany np. stres związany ze zmianą pracy. Uznając więc wypalenie zawodowe za chorobę, musielibyśmy iść dalej i powiedzieć, że jeżeli pracownik obawia się, że straci pracę, to też może z tego powodu dostać L4. Do tego jest cały szereg innych takich stanów – tłumaczy radca prawny Łukasz Kuczkowski z Kancelarii Raczkowski, dla portalu Business Insider.
Obecnie Ministerstwo Zdrowia nie planuje prac legislacyjnych dotyczących wypalenia zawodowego. Oznacza to, że aktualnie obowiązuje ICD-10, a prace trwające nad wprowadzeniem ICD-11 mogą zakończyć się najwcześniej w 2024 roku.
Zatem lekarze nie mogą uznać wypalenia zawodowego jako bezpośrednią przyczynę, ale jako powód zakwalifikować mogą schorzenia związane z pracą, np. depresję.
Jak pracodawca może zapobiec wypaleniu?
By uniknąć wypalenia zawodowego, należy zachować równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Niestety w obecnych czasach, gdzie nadmierny konsumpcjonizm skutkuje licznymi nadgodzinami i zatrudnieniem w dwóch miejscach, często czas wolny zostaje przeznaczony na wykonywanie obowiązków domowych zamiast na odpoczynek i regenerację. Dlatego tak ważna jest tu rola pracodawcy, który powinien zapewnić pracownikowi komfortowe warunki pracy, brak nadgodzin oraz atrakcyjne wynagrodzenie.
Ważnym elementem w równowadze zawodowej jest zapewnienie przez przełożonego ścieżki awansu i rozwoju, dzięki której pracownik będzie miał wyznaczony cel. Ten aspekt w firmach często pomijany jest ze względu na brak możliwości awansu i zastąpiony pozapłacowymi benefitami, które zapewniają krótkotrwałą satysfakcję.
W Polsce rzadko praktykowanym udogodnieniem, ale coraz częściej spotykanym u naszych zachodnich sąsiadów, jest zapewnienie usług psychologa w miejscu pracy, do którego pracownicy mają nieograniczony dostęp. Dzięki takiemu rozwiązaniu poprawia się samopoczucie zatrudnionych, a zatem i jakość ich pracy.