Kompletnie zrujnowany budynek probostwa parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach-Szopienicach i trzy ranne osoby (w tym dwójka dzieci), uszkodzone okoliczne budynki i samochody – taki był bilans eksplozji gazu, do jakiej doszło tam w styczniu 2023 r.
Pisaliśmy o tym: Dwie ofiary śmiertelne wybuchu gazu w budynku w Katowicach Szopienicach
75-letni lokator prawomocnie skazany za spowodowanie wybuchu na plebanii w Szopienicach
Rok później przed katowickim Sądem Rejonowym rozpoczął się proces Edwarda D., który wraz z żoną i córką mieszkał w budynku parafii. Śledczy postawili mu zarzut „sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu ziemnego” i „nieumyślnego spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach”, poprzez rozkręcenie instalacji przy kuchence gazowej, co finalnie doprowadziło do wybuchu gazu. Choć w gruzowisku znaleziono ciała żony i córki Edwarda D. nie postawiono mu zarzutów związanych z ich śmiercią, gdyż z opinii biegłych wynikało, że zmarły one wskutek wcześniejszego zatrucia lekami.
W marcu Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uznał winę 75-letniego mężczyzny. Orzekł, że mężczyzna celowo rozszczelnił instalację gazową i taśmą malarską zakleił szczeliny w drzwiach. Edward D. został skazany na sześć lat więzienia. Ponadto sąd nakazał mu zapłacić zadośćuczynienie względem parafii, a także osób rannych i tych, które w wyniku wybuchu straciły dach nad głową.
11,5 mln zł szkód samej tylko parafii ewangelicko-augsburskiej
Edward D., który sam został ranny w wybuchu (leczony był w siemianowickiej „oparzeniówce”) nie przyznał się do winy, próbując odpowiedzialnością obarczyć swoją zmarłą córkę. Obrona, która wnioskowała o uniewinnienie złożyła odwołanie do Sądu Okręgowego w Katowicach. Ten 19 lipca 2024 r. wydał rozstrzygnięcie w tej sprawie, podtrzymując stanowisko sądu pierwszej instancji.
- Zgromadzony w toku śledztwa oraz postępowania sądowego materiał dowodowy uznany został za wiarygodny i przekonujący. Sąd odwoławczy podtrzymał stanowisko sądu pierwszej instancji, które potwierdzało słuszność przyjętej w akcie oskarżenia kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego oskarżonemu – informuje prokurator Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która prowadziła postępowanie w tej sprawie.
Podtrzymany został także sam wyrok – sześć lat więzienia, obowiązek naprawienia wyrządzonych szkód (tylko w przypadku samej parafii zostały wycenione na 11,5 mln zł), zapłaty zadośćuczynienia na rzecz trzech osób, które w wyniku zdarzenia odniosły obrażenia ciała, a także dokonania wpłaty na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Może Cię zainteresować: