- Prace mają trwać od 42 do 48 miesięcy. Jeśli zatem nie będzie opóźnień, to z początkiem roku 2027 od Szopienic po Piotrowice będzie już dodatkowy tor dla kolei aglomeracyjnej.
- Kolejarze nie przewidują zamykania linii na czas prowadzonych robót. Prace mają odbywać się pod ruchem.
- Na dodatkowy tor czekają także pasażerowie na odcinku Katowice - Gliwice. W tym przypadku w przyszłym roku ma być gotowe studium wykonalności dla takiej inwestycji.
O konieczności budowy dodatkowych torów dla pociągów obsługujących ruch pasażerski w obrębie miast Górnego Śląska i Zagłębia mówiło się od lat. W tym właśnie kontekście w okresie PRL-u narodziła się koncepcja Szybkiej Kolei Regionalnej, którą już nawet zaczęto realizować i po której tu i ówdzie ostały się nigdy nie został sfinalizowany i dziś pociągi regionalne po staremu poruszać się muszą tymi samymi torami, po których odbywa się pasażerski ruch dalekobieżny i ruch towarowy. To zaś skutecznie ogranicza możliwość zwiększenia oferty przewozowej w ruchu miejskim.
To tylko dodatkowy tor. Wyłączeń ruchu nie będzie
Za kilka lat ma się to zmienić. A przynajmniej w obrębie samych Katowic. PKP Polskie Linie Kolejowe właśnie ogłosiły ogłoszenie przetargu na budowę dwóch dodatkowych torów od Piotrowic po Szopienice.
- Przed nami nowe otwarcie. Ruszamy z projektami kolejowymi, które od lat były oczekiwane, a nie były realizowane. To dobre wiadomości dla wszystkich tych, którzy przez lata oczekiwali na konkretne inwestycje w regionach – mówił, ogłaszając podczas konferencji prasowej pakiet nowych inwestycji na kolei, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
- Z początkiem 2023 roku wchodzimy na plac budowy – doprecyzował Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK.
Jak podkreślił Merchel projekt budowy dodatkowych torów w Katowicach został już zgłoszony do unijnego mechanizmu finansowego CEF (Connecting Europe Facility) w nadziei, że pieniądze na jego realizację znajdą się w ramach najbliższego budżetu Wspólnoty.
- Został już wstępnie zaakceptowany w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. To pokazuje, że projekt jest dojrzały, mamy dokumentację i pozwolenia – stwierdził prezes PLK.
Spółka zakłada, że proces przetargowy zajmie od 6 do 9 miesięcy i na przełomie 3 i 4 kwartału tego roku wiadomo już będzie, kto będzie wykonawcą inwestycji. Co do jej czasu, to na różnych odcinkach kładzenie nowych torów może zająć od 42 do 48 miesięcy (czyli na początku roku 2027 na całej trasie od Piotrowic do Szopienic Południowych powinien już być dodatkowy tor dla kolei aglomeracyjnej).
Inwestycja zakłada także modernizację istniejących (Katowice Szopienice Południowe, Katowice Zawodzie, Katowice oraz Katowice Ligota) lub wręcz budowę zupełnie nowych przystanków kolejowych w stolicy regionu (pojawić ma się przystanek Katowice Akademia, Katowice Uniwersytet oraz Katowice Kokociniec. Przystanek Katowice Brynów zostać ma zostać z kolei przesunięty w rejon autostrady A4.
W sumie, jak wyliczają kolejarze, przedsięwzięcie obejmuje dobudowę ok. 22 km nowych torów, przebudowę 100 km torów i 140 obiektów inżynieryjnych, a także wymianę ok. 133 km sieci trakcyjnej. Przewidziano ponadto budowę Lokalnego Centrum Sterowania Katowice, z którego dyżurni ruchu będą zarządzali ruchem na linii od Sosnowca do Tychów. Koszt całej inwestycji szacowany jest na 3,2 mln zł. Co istotne, choć władze PLK przyznają, że katowicki odcinek linii jest skomplikowany pod względem eksploatacyjnym, to równocześnie zapewniają, że nie przewidują zamykania odcinków linii.
- Ruch pociągów będzie cały czas prowadzony. Pamiętajmy, że to jest dobudowa dodatkowego toru – mówi prezes Merchel.
Na specjalny tor czekają nie tylko Katowice
Z chwilą ukończenia inwestycji w Katowicach na tym odcinku będzie można odseparować ruch regionalny od dalekobieżnego. W przyszłości dodatkowy tor aglomeracyjny miałby zostać doprowadzony do Tychów (przy czym najpierw musi zakończyć się inwestycja w Katowicach). Na realizację takiego przedsięwzięcia czekają także pasażerowie dojeżdżający do stolicy województwa od strony Gliwic. W grudniu ubiegłego roku Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia oraz PKP PLK podpisały ze spółką TDF umowę na opracowanie studium wykonalności dla budowy osobnej pary torów na trasie Gliwice-Katowice. Na mocy podpisanego kilka miesięcy wcześniej porozumienia połowę kosztów przygotowania studium (tj. 2 z 4 mln zł) zobowiązała się pokryć Górnośląsko – Zagłębiowska Metropolia. Sam dokument ma być gotowy w roku 2023.
- Budowa odseparowanego torowiska na trasie Gliwice-Katowice ma ogromne znaczenie dla przyszłej Kolei Metropolitalnej. Dzięki jego powstaniu, możliwe będzie wprowadzenie standardu, do którego dążymy, by pociągi wewnątrz metropolii kursowały co kilkanaście minut, a pasażerowie nie musieli patrzeć w rozkład jazdy, by wiedzieć, że „zaraz coś przyjedzie" – mówił przy okazji podpisania umowy z PLK Grzegorz Kwitek, członek zarządu Metropolii GZM, odpowiadający za sprawy związane z transportem publicznym.
- Podobne prace studialne trwają lub zostały ukończone dla odcinków Katowice-Tychy oraz Będzin-Katowice, zatem będzie to logiczne uzupełnienie działań studialnych wokół węzła katowickiego przed przystąpieniem do etapów projektowych i inwestycyjnych – zwracał wówczas uwagę Wojciech Dinges, zastępca dyrektora Departamentu Komunikacji i Transportu w GZM.