Kiosk pomiędzy ul. Wincentego Witosa i Władysława Grabskiego kilka lat temu został przemalowany przez kibiców na barwy żółto-zielono-czarne oraz biało-niebiesko-czerwone, czyli barwy GKS-u Katowice oraz Górnika Zabrze - dwóch sympatyzujących ze sobą klubów. Nie budził kontrowersji, aż do rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kiedy części mieszkańców zaczął kojarzyć się z flagą Rosji.
Sprawa została zgłoszona do Urzędu Miasta Katowice, a ten w ostatnich dniach skierował do dzierżawcy obiektu pismo, aby dowiedzieć się, co dalej z kioskiem. Magistrat chciałby, aby został on jednolicie przemalowany i stał się bardziej "estetyczny".
- Czekamy, aż dzierżawca ustosunkuje się do naszego pisma i wyjaśni, jakie są jego dalsze plany wobec tego budynku - wyjaśnia Sandra Hajduk, rzeczniczka Urzędu Miasta Katowice.
Kibice: bez przesady, to barwy klubu
Radny Krzysztof Kraus zaproponował, aby na kiosku umieścić herby GKS-u Katowice oraz Górnika Zabrze i w ten sposób rozwiązać problem, zamiast go eskalować i sprawić, że w dzielnicy pojawią się kolejne malunki. Przypomnijmy, że wcześniej, zanim kiosk został pomalowany, znajdowały się na nim m.in. niecenzuralne hasła i nazwy klubów.
Wielu mieszkańców osiedla Witosa w ogóle nie rażą barwy, w jakie pomalowany jest kiosk. Szczególnie fanów Górnika. Dla nich to po prostu barwy klubu, któremu kibicują. Podkreślają, że nawet u Ukraińców, którzy mieszkają czy pracują na Witosa, a kibicują Górnikowi Zabrze, kolory kiosku nie budzą negatywnych emocji.
- Głupota! - kibic z Witosa dosadnie ocenia sytuację. - To tak, jakby wymagać od drużyny, by zmieniła barwy klubowe, bo komuś przypadkowo kojarzą się z flagą Rosji. Przecież kiosk był tak pomalowany już na długo przed rosyjską agresją na Ukrainę. Bez przesady.
(współpraca BOR)