Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego katowickiej komendy zatrzymali do kontroli przy Rondzie imienia generała Jerzego Ziętka panią kierującą oplem. Mieli ku temu solidne podstawy. Kobieta w trakcie jazdy korzystała z telefonu komórkowego bez zestawu słuchawkowego, a także nie ułatwiła przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu.
47-latka jednak bardzo chciała uniknąć kary. W trakcie kontroli kierująca zaproponowała policjantom 200 (słownie: dwieście) złotych łapówki za odstąpienie od czynności służbowych związanych z popełnionymi przez nią wykroczeniami.
Jednak policjanci okazali się nieprzekupni. Pani finalnie przyznała się do winy. Zastosowano wobec niej poręczenie majątkowe w wysokości 1000 złotych (czyli 5 razy 200 zł). Kierująca poniosła również konsekwencje prawne za popełnione wykroczenia. Została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 złotych i nałożono na nią 12 punktów karnych.
I na tym mogłaby się skończyć jej przygoda na Rondzie Ziętka, gdyby wcześniej nie złożyła policjantom niemoralnej propozycji. Teraz oprócz mandatów i punktów za przestępstwo korupcyjne grozi jej kara do 10 lat więzienia.
Może Cię zainteresować:
Remont Hotelu Katowice ma kosztować 130 mln złotych. Obiekt ma mieć cztery gwiazdki
Może Cię zainteresować: