W piątek 30 września 2022 roku po godzinie 18.00 dyżurny mikołowskiej komendy otrzymał zgłoszenie z miejscowego dyskontu o ujęciu przez pracowników ochrony mężczyzny, który przyszedł do sklepu ze swoimi dziećmi.
Okazało się, że 48-letni mieszkaniec Katowic przechadzał się między regałami z różnorakim asortymentem, co chwilę chowając towar do swoich kieszeni i saszetki. W kradzieży pomagały mu jego pociechy w wieku 11 i 9 lat.
Łupem złodziejskiej rodziny padły między innymi:
- maszynka elektryczna,
- żarówka samochodowa,
- książka,
- woda toaletowa,
- wędkarskie kołowrotki.
Łączna wartość mienia wyniosła nieco ponad 1000 złotych. Wszystkie rzeczy zostały odzyskane i trafiły do dalszej sprzedaży.
Przekazany w ręce policji 48-latek był już niejednokrotnie notowany na kradzieże. Został przewieziony do komendy, gdzie śledczy przedstawili mu zarzuty. Tym razem jednak sprawa będzie miała swój finał nie tylko przed sądem karnym, ale również przed sądem rodzinnym. Zachowanie mężczyzny nosi bowiem znamiona nie tylko przestępstwa kradzieży, ale i demoralizacji małoletnich. Podejrzanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Może Cię zainteresować:
Mandaty na prawie 100 tysięcy złotych wystawiła w jeden dzień katowicka drogówka
Może Cię zainteresować: