8 czerwca dobiegła końca niesamowita przygoda, będąca wynikiem inicjatywy sierżanta sztabowego Damiana Lorisza z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, który organizując rajd rowerowy wybrzeżem Bałtyku, postanowił wesprzeć walczącego z nowotworem kolegę z częstochowskiego pododdziału prewencji.
Wyprawa, połączona ze zbiórką pieniędzy na leczenie sierżanta sztabowego Mateusza Lewandowskiego, okazała się dużym sukcesem. Udało się zebrać ponad 50 tysięcy złotych!
8 czerwca, po przejechaniu prawie 800 kilometrów i spędzeniu na rowerze niemal 40 godzin, zakończyła się niesamowita przygoda policjanta z katowickiego oddziału prewencji. Sierżant sztabowy Damian Lorisz, wraz z dwójką swoich pozytywnie zakręconych znajomych - Olą i Piotrem, dotarli do Gdańska, czyli ostatniego przystanku „Rajzy rowerowej wybrzeżem Bałtyku dla Mateusza Lewandowskiego”. Wymagająca trasa złożona z 7 etapów, poza satysfakcją z jej realizacji, miała jeszcze jeden, ważniejszy cel - zebranie funduszy potrzebnych na leczenie, rekonwalescencję i powrót do normalności dla Mateusza i jego najbliższych. Udało się zebrać ponad 50 tysięcy złotych.
Pomysł organizacji charytatywnego rajdu rowerowego i wysiłek włożony w jego realizację nie uszedł uwadze przełożonych i kolegów Mateusza. Do ostatniego etapu „Rajzy” dołączył między innymi podinspektor Andrzej Nowak, Dowódca Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Częstochowie, przejeżdżając odcinek od Kątów Rybackich do latarni morskiej w Krynicy Morskiej.
Przedsięwzięcie byłoby trudne do zorganizowania w takiej formie bez wsparcia katowickich policyjnych związków zawodowych, gdzie szczególne podziękowania za zaangażowanie należą się aspirantowi sztabowemu Dariuszowi Tabasowi, Przewodniczącemu Zarządu Terenowego NSZZ Policjantów OPP W Katowicach.
Relacje, zdjęcia oraz pozdrowienia umieszczane były na specjalnie utworzonej w tym celu grupie na Facebooku „Rowerowe marzenia”.
Zbiórka na leczenie i pomoc dla Mateusza nadal trwa. Link do zbiórki: zrzutka.pl/4tdeka