W czwartek, 16 grudnia, dawna lokomotywownia w Katowicach została wpisana do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego. Wpis objął hale wachlarzowe wraz z obrotnicami, wieżę ciśnień i przylegający do niej budynek ślusarni.
Pożar zniszczył budynek administracji
Pod koniec października, kiedy miała się zakończyć procedura wpisowa, w budynku administracji wybuchł pożar. Ogień niemal doszczętnie go strawił.
- Kiedy na miejsce przyjechały pierwsze zastępy, dach budynku był całkowicie pochłonięty płomieniami. Spłonęły wszystkie drewniane elementy stropów oraz zadaszenie - poinformował nas wówczas oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach st. kpt. Adam Kryla.
Ostatecznie ten fragment kompleksu został wyburzony, ale to nie przeszkodziło w ukończeniu całej procedury. Trzeba jednak podkreślić, że decyzja nie jest ostateczna. Każda ze stron ma 14 dni na złożenie odwołania, które będzie musiało zostać rozpatrzone. Dopiero po tym decyzja się uprawomocni.
Co to za strony? PKP, dla którego obiekt, który ciężko zagospodarować, jest kulą u nogi, a także społecznicy zgromadzeni wokół Kongresu Ochrony Zabytków, którzy od wielu miesięcy zabiegali o wpisanie lokomotywowni do rejestru.
Dowiedz się więcej:
- Pożar na terenie nieczynnej lokomotywowni
- Budynek lokomotywowni przeznaczono do rozbiórki
- Dlaczego lokomotywownia powinna zostać zabytkiem?
Lokomotywownia to symbol rozwoju Katowic
Nieczynna od kilkunastu lat lokomotywownia jest symbolem i unikatowym zabytkiem, który świadczy o historii rozwoju Katowic oraz całego Górnego Śląska.
- Linię kolejową doprowadzono do Katowic w latach 40. XIX wieku. Dzięki kolei miejscowość przekształciła się bardzo szybko z niewielkiej wsi w duże miasto, stanowiącej centrum przemysłowego okręgu na Górnym Śląsku. Pierwszą lokomotywownię wybudowano w miejscu, gdzie obecnie znajduje się peron drugi stacji osobowej - informuje biuro Śląskiego Konserwatora Zabytków.
- Wachlarz parowozowni znajdował się w rejonie obecnej ul. św. Jana, po przeciwnej stronie obecnego Kinoteatru „Rialto” - dodaje. Z kolei wagonownię zlokalizowano w rejonie obecnej ul. Tylnej Mariackiej.
Kompleks, który teraz wpisano do rejestru zabytków, powstał na przełomie XIX i XX wieku.
- Wybudowano nową dużą lokomotywownię (parowozownię) z dwuwachlarzową halą (26 torów w wachlarzu zachodnim oraz 12 torów w wachlarzu wschodnim), a także dwie obrotnice o średnicy 20 metrów - podaje biuro ŚKZ.
Pomiędzy nimi stanęła wieża ciśnień systemu Intze oraz warsztat.
Architekt Ryszard Nakonieczny podczas Forum Konserwatorów Zabytków w Katowicach, które odbyło się w 2018 roku, przedstawił wyniki swoich obserwacji, według których wieża ciśnień dawnej lokomotywowni jest najstarszą żelbetową konstrukcją na Górnym Śląsku, a najprawdopodobniej również w całej Polsce.
- Za najstarszą konstrukcję żelbetową, jak powstała na terenach dawniej należących do Polski, uważa się most eksperymentalny na Politechnice Lwowskiej autorstwa Maksymiliana Thulliego (1894), ale to dzisiejsza Ukraina. Literatura dotycząca węzła kolejowego w Katowicach wskazuje natomiast, że projekt wieży pochodzi z 1899 roku, a cały obiekt z roku 1901 - wyjaśniał niedawno Ryszard Nakonieczny na łamach 24Kato.pl
To oznacza, że żelbetowa konstrukcja w Katowicach powstała wcześniej niż wieża ciśnień Na Grobli we Wrocławiu (1902) oraz przebudowany Teatr Stary w Krakowie (1903-1906).