Od poniedziałku (7 listopada) w
Katowicach ograniczona zostanie iluminacja Urzędu Miasta, kościołów,
pomników i budynków użyteczności publicznej. Oświetlenie będzie
działać do godziny 23, a między godziną 23 a 5 rano będzie
wyłączane. Zmniejszona zostanie także intensywność oświetlenia
LED-owego.
Prezydent wskazuje trzy powody, by oszczędzać prąd
To kolejny z elementów ogłoszonego przez katowicki ratusz programu oszczędnościowego. Jego wprowadzenie urzędnicy zapowiadali od kilku tygodni, po tym jak premier ogłosił, że administracja rządowa oraz samorządowa o 10 proc. będzie musiała ograniczyć zużycie energii elektrycznej. Do opracowania propozycji działań oszczędnościowych w stolicy województwa śląskiego powołany został specjalnie zespół przy prezydencie miasta.
- Konieczność wdrożenia oszczędności w zakresie zużywanej energii w miastach całej Polski wynika z trzech przyczyn. Po pierwsze to wzrost cen prądu. Aktualnie za oświetlenie ulic i iluminację budynków płacimy ponad 14 mln zł rocznie, a zaproponowana przez rząd maksymalna cena energii dla jednostek samorządu terytorialnego jest o ponad 30 proc. wyższa niż nasza dotychczasowa stawka - mówi prezydent Katowic Marcin Krupa. Jak dodaje do szukania oszczędności ratusz mobilizowały też prognozowane niedobory w zakresie produkcji energii w Polsce oraz aspekt społeczny.
-
Skoro ciągle słyszymy ogólnopolskie apele kierowane do mieszkańców
o oszczędzanie energii – to jako samorządowcy musimy dać
przykład i zacząć od siebie – mówi Marcin
Krupa.
Na przelotowych arteriach wariant autostradowy. Czyli ciemniej
Katowicki program oszczędnościowy zakłada kilka elementów. Pierwszym z nich jest skrócenie o 45 minut w ciągu każdej doby czasu działania oświetlenia ulicznego, iluminacji budynków czy pomników. Oświetlenie będzie załączane 20 minut później niż zazwyczaj i wyłączane 25 minut wcześniej.
- Bezpieczeństwo mieszkańców jest priorytetem, stąd decyzja, by zamiast zupełnie wyłączać oświetlenie, redukować zużycie energii w godzinach, w których panuje zmrok – mówi Piotr Handwerker, dyrektor Miejskiego Zakładu Ulic i Mostów.
Całkowicie
wyłączone zostało już
oświetlenie
na
tych
fragmentach tras
przelotowych, gdzie nie ma chodników dla pieszych (ulica Bagienna,
Kościuszki, Chorzowska, Roździeńskiego, DTŚ i DK86). Uruchomiony
został tam tzw. „wariant autostradowy”, czyli
w
ciągu nocy funkcjonuje jedynie oświetlenie węzłów i skrzyżowań.
Skromniejsze iluminacje świąteczne. Oszczędniej ma być też na jarmarku
Urzędnicy zapowiadają, że skromniejsze niż zazwyczaj będą w Katowicach też świąteczne iluminacje. Zamontowane zostaną wyłącznie elementy dekoracyjne będące własnością miasta, gdyż zrezygnowano z wypożyczania instalacji świątecznych od firm zewnętrznych. Oświetlenie świąteczne ma być ograniczone, ale montowane równomiernie w każdej dzielnicy – tak, aby wszędzie jednak obecny był jakiś element świąteczny. W dzielnicach, gdzie dotychczas pojawiały się świąteczne drzewka montowana/przyozdabiana będzie tylko jedna choinka.
- Tradycyjnie już na katowickim Rynku stanie świąteczny jarmark. W tym miejscu pojawią się ozdoby świąteczne, bo chcemy by w mieście dostępna byłe było chociaż jedno miejsce, w którym będzie można poczuć świąteczny klimat. Ponadto organizator jarmarku dołoży wszelkich starań, by w zminimalizować zużycie energii poprzez zastosowanie ozdób ledowych – mówi Ewa Lipka, zastępca naczelnika wydziału komunikacji społecznej.
Może Cię zainteresować:
Miasta szukają oszczędności w zużyciu energii. Samorządowcy szykują protest przed Sejmem
Może Cię zainteresować:
Tauron podpowiada gospodarstwom domowym, jak sprawdzić zużycie energii
Może Cię zainteresować: