Blisko 12 tysięcy zarejestrowanych uczestników, ponad 180 sesji z udziałem 1200 panelistów i panelistek – tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy, odbywający się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach od 7 do 9 maja, to olbrzymia impreza, ściągająca do miasta najważniejszych ludzi polityki, samorządu, biznesu, nauki, mediów i kultury nie tylko z Polski, ale też z Europy i ze świata (w tym roku duże stoisko ma m.in. przedstawicielstwo emiratu Abu Zabi).
Najważniejsi ludzie na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach
Już sama sesja inauguracyjna Kongresu robiła wrażenie. Plan dla Europy na kolejne lata przedstawiła Ursula von der Leyen, kandydatka Europejskiej Partii Ludowej na stanowisko Przewodniczącej Komisji Europejskiej, przewodnicząca w latach 2019-2024, a premier Donald Tusk wzmocnił jeszcze jej przekaz o konieczności wspólnych europejskich działań na rzecz bezpieczeństwa i obronności. Rolę Polski w strukturach Europejskich podkreślił w emocjonalnym wystąpieniu prof. Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012, Prezes Rady Ministrów w latach 1997-2001, przewodniczący Rady Programowej EEC.
Z kolei prezydent Katowic, Marcin Krupa, zaznaczył podczas inauguracji Kongresu, dlaczego tegoroczna edycja jest szczególna.
– Odbywa się w okresie 20-lecia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. To właśnie 16 lat temu po raz pierwszy aplikowaliśmy o środki unijne i po raz pierwszy realizowaliśmy inwestycje ze współudziałem pieniędzy unijnych. Obiekt, w którym się znajdujemy wraz ze Spodkiem, który dzisiaj tworzy jedną z największych w Polsce przestrzeni konferencyjnych, został zrealizowany z wykorzystaniem środków unijnych. Cała strefa kultury, Międzynarodowe Centrum Kongresowe, siedziba Narodowej Uniwersytecie Publicznej Polskiego Radia oraz Muzeum Śląskie, to są obiekty, które powstały przy współudziale środków unijnych. Półtorej miliarda złotych, z czego prawie połowa to środki unijne. Dzisiaj warto byłoby sobie zadać to pytanie, czy bylibyśmy w tym samym miejscu, gdyby nie Europa, gdyby nie wspólne działanie, gdyby nie wspólna gospodarka. Nie sądzę - dodał Marcin Krupa.
Street-art, pan Kleks i Europejskie Miasto Nauki
Stoisko Katowic na tegorocznej edycji Kongresu promowało nie tylko samo miasto i jego walory, ale również sztukę street-artu, prezentowaną w różnych lokalizacjach w mieście w ramach nowego projektu „W ramach miasta: Urban Art.” Na stoisku pojawiła się też, i wywołała sporo sympatycznych emocji, figura pana Kleksa, wykonana z LEGO. W ten sposób Katowice promowały wejście filmu „Akademia pana Kleksa” na platformę Netflix. Miasto jest jedną z metropolii, które zostały pokazane w tej nowej wersji przygód uczniów Akademii pana Kleksa.
Tuż obok stoiska Katowic nie bez przyczyny umieszczono stoisko Katowice – Europejskie Miasto Nauki 2024. Katowice chwalą się tytułem, który uzyskały jako pierwsze miasto w Europie Środkowej, utworzeniem konsorcjum uczelni publicznych działających w Katowicach i cyklem wydarzeń w ramach 50. Tygodni w Mieście Nauki. 8 maja w czasie Kongresu zaprezentowano również pomysł na Zieloną Strefę, czyli nowy kampus w centrum miasta, łączący przestrzenią Uniwersytet Śląski, Uniwersytet Ekonomiczny, Akademię Muzyczną i Politechnikę Śląską.
Kongres to oczywiście też panele dyskusyjne, czyli wymiana wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk. Katowiccy samorządowcy, w tym prezydent Marcin Krupa, uczestniczyli jako prelegenci w wielu z nich. Skarbnik miasta Danuta Lange omawiała sytuację finansową samorządów na przykładzie Katowic. O jakości życia w mieście i oczekiwaniach mieszkańców kontra możliwościach miast, czy polityce mieszkaniowej dyskutowali m.in. wiceprezydenci Katowic.
"Międzynarodowe Centrum Kongresowe to miejsce, z którego możemy być dumni"
Goście Kongresu, którzy jeszcze nie mieli okazji uczestniczyć w nim, podkreślali swój zachwyt Międzynarodowym Centrum Kongresowym, obiektem na ludzką miarę, a jednocześnie swobodnie mieszczącym wszystkie wydarzenia w ramach Kongresu.
Prezydent Marcin Krupa wspomina pierwsze edycje Kongresu, odbywające się w różnych miejscach w mieście:
- To miało swoje plusy, bo gości Kongresu było widać na mieście, ale pamiętam też doskonale, że był to okres tak zwanych wykopek w Katowicach, kiedy realizowaliśmy podziemne inwestycje, ulice były rozkopane, trzeba było przechodzić przez różne kładki. Ale te pierwsze Kongresy dały nam impuls, by pomyśleć szerzej o polityce kongresowej Katowic. Zrozumieliśmy, że musimy tę gałąź wesprzeć, pomóc jej, by mogła się rozwinąć. Podjęliśmy decyzję o budowie Międzynarodowego Centrum Kongresowego, czyli miejsca, w którym tego typu imprezy mogą się odbywać, połączenia go ze Spodkiem i stworzenia kompleksu, który ma służyć różnym wydarzeniom, nie tylko kongresowym, ale też wystawienniczym czy sportowym. I to się dzieje. Na pewno możemy być dumni, że mamy w Katowicach taki obiekt jak MCK i takie cykliczne wydarzenie jak Europejski Kongres Gospodarczy – dodaje prezydent Marcin Krupa.
Może Cię zainteresować:
