Do zdarzenia, jak relacjonuje insp. Piotr Żłobicki, doszło na szlaku kolejowym Szabelnia – Mysłowice. Funkcjonariusze z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Katowicach, patrolując obszar kolejowy, zauważyli podejrzanie pozostawiony w "chaszczach" samochód osobowy. Zainteresowali się tym pojazdem.
Srebrny Renault Megane miał przebite wszystkie opony i otarcia na karoserii. To wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy SOK. O wszystkim poinformowali policję. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie skradzionych samochodów okazało się, że sokiści mieli nosa - kilka dni temu właściciel pojazdu zgłosił jego kradzież.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach. Po jego zakończeniu auto będzie mogło trafić w ręce właściciela. Nieco poobijane i z "panami", ale lepsze takie niż żadne.
Brawa dla funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei!