Trzy z czterech stuletnich kasztanowców przy ul. Raciborskiej w Katowicach zostały wycięte przed Bożym Narodzeniem 2020 roku. Polecenie ich usunięcia wydała firma Activ Investment, która realizuje w tym rejonie projekt budowy osiedla Nova Mikołowska.
Deweloper tłumaczył, że podczas prac budowlanych naruszony został system korzeniowy drzew. Urząd Miasta Katowice uznał to za działanie nielegalne i powiadomił odpowiednie służby, z kolei Śląski Urząd Marszałkowski po dwóch latach nałożył na inwestora karę… 15 tys. złotych.
W miejscu dorodnych kasztanowców posadzono klony odmiany Huibers Elegant.
Kasztanowiec przy ul. Raciborskiej pomnikiem przyrody?
Projekt uchwały o uznaniu ostatniego z czterech kasztanowców za pomnik przyrody złożyli katowiccy radni Koalicji Obywatelskiej - Patryk Białas, Łukasz Borkowski, Jarosław Makowski.
- Uznaliśmy, że daje to większą gwarancję ochrony. Wszyscy wiemy, jak skończyły trzy inne kasztanowce - tłumaczy Jarosław Makowski. - To okolica zabetonowana, co przełamywały piękne stuletnie kasztanowce. Polacy od pewnego czasu przywiązują wagę do zieleni w mieście, ponieważ zdają sobie sprawę z jej walorów dla zdrowia, samopoczucia czy samego krajobrazu - dodaje.
Uznanie kasztanowca za pomnik przyrody sprawiłoby, że byłby on pod szczególną ochroną.
Zielone światło dla radnych ws. kasztanowca
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach wydała postanowienie dotyczące uchwały, którą przygotowali radni Koalicji Obywatelskiej.
- Mając na względzie przesłanki merytoryczne należy uznać, że kasztanowiec biały - o obwodzie pnia 291 centymetrów - przy ul. Raciborskiej w Katowicach spełnia kryteria uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomnik przyrody - czytamy w piśmie RDOŚ.
Dla katowickich radnych to zielone światło, aby zająć się uchwałą. Najpewniej głosowanie nad uznaniem kasztanowca za pomnik przyrody odbędzie się w czwartek, 31 marca, na najbliższej sesji rady miasta.