Informacje o śmierci Kamila Durczoka potwierdzili przyjaciele, a w rozmowie z "Pressem" także rodzina. Dziennikarz zmarł we wtorek, 16 listopada, w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. prof. Kornela Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Trafił tam dzień wcześniej w bardzo ciężkim stanie. Doszło u niego do zaostrzenia przewlekłej choroby i krwotoku wewnętrznego.
W przeszłości borykał się z problemami zdrowotnymi. W 2003 roku pokonał nowotwór. W 2020 roku w rozmowie z Markiem Czyżem przyznał, że zmagał się z depresją oraz chorobą alkoholową.
Pogrzeb dziennikarza odbędzie się w piątek, 19 listopada, o godz. 9.00 w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie.
Kamil Durczok był gwiazdą mediów
Kamil Durczok to jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy ze Śląska. Karierę zaczął podczas studiów na Uniwersytecie Śląskim w Studenckim Radiu Egida. W młodym wieku trafił do Radia Katowice, a mając 24 lata został naczelnym radia TOP FM.
Sławę przyniosła mu jednak telewizja. Zaczynał w TVP Katowice i stopniowo piął się w górę po kolejnych szczeblach kariery, aż w 2001 roku został prowadzącym głównego wydania Wiadomości TVP 1. Równolegle prowadził programy publicystyczne czy wieczory wyborcze.
Do Faktów TVN przechodził już jako gwiazda. W 2005 roku został prowadzącym i redaktorem naczelnym redakcji, a rok później "Forbes" umieścił go na trzecim miejscu wśród najbardziej wpływowych ludzi show-biznesu w Polsce. Zdobywał liczne nagrody, w tym Grand Press dla dziennikarza roku (2000), Telekamery w kategoriach publicystycznych i informacyjnych (2002, 2003, 2006, 2007, 2008) oraz Wiktory (2001, 2004, 2005, 2006).
Problemy Kamila Durczoka po odejściu z TVN-u
Z TVN-em Kamil Durczok rozstał się w 2015 po głośnych artykułach „Wprost” na temat molestowania w redakcji i oskarżeniach o mobbing. Wówczas jego kariera się posypał.
Rok później w świetle fleszy i z wielką pompą otworzył portali Silesion.pl, który miał być ważnym opiniotwórczym medium na Śląsku. To się jednak nie udało i po trzech latach projekt zamknięto z powodu braku płynności finansowej.
W międzyczasie prowadził jeszcze przez rok własny program na antenie Polsat News. Niedawno stworzył aplikację Durczokracja, w której miał publikować materiały na tematy polityczne.
Pod koniec lipca 2019 roku Kamil Durczok został zatrzymany na autostradzie A1 w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego. Spowodował kolizję pod wpływem alkoholu, za co został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, a także 3 tys. złotych grzywny i 30 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym. Prawo jazdy odebrano mu na pięć lat.
Prokuratura Regionalna w Katowicach oskarżyła dziennikarza także o podrobienie podpisów byłej żony na dokumentach bankowych i wyłudzenie ponad trzech milionów złotych.