Kontrola przeprowadzona we wtorek, 15 lutego, była drugą w ostatnich
tygodniach. Po raz pierwszy posłanki Koalicji Obywatelskiej pojawiły
się w Śląskim Kuratorium Oświaty na początku miesiąca, ale -
jak przekazały mediom
- kurator Urszula
Bauer nie przygotowała wówczas odpowiednich dokumentów.
- Tłumaczyła, że w województwie śląskim jest wiele delegatur oraz szkół, więc potrzebuje więcej czasu, na zebranie informacji. Jak się okazało, materiał do analizy nie był zbyt bogaty… - powiedziała posłanka Mirosława Nykiel. - Za tempo i przygotowanie do kontroli należy jej się jedynka - oceniła.
„W ostatnich sześciu latach wpłynęły zaledwie dwie zasadne skargi rodziców”
Według informacji przekazanych przez Urszulę Bauer, do Śląskiego Kuratorium Oświaty w latach 2016-2021 wpłynęły 292 sprawy: 11 skarg, 32 interwencje i 248 maili. Spośród skarg osiem wnieśli rodzice lub opiekunowie prawni dzieci.
- Do kuratorium w ostatnich sześciu latach wpłynęły zaledwie dwie zasadne skargi rodziców, które dotyczyły udziału dzieci w zajęciach z organizacjami spoza szkoły - poinformowała tuż po kontroli Krystyna Szumilas. - Nie dotyczyły one działań związanych z jakąkolwiek ideologią. Jedna z nich została złożona w związku z grupą rekonstrukcyjną, która miała pojawić się w przedszkolu - dodała posłanka Katarzyna Lubnauer.
- Pozostałe dokumenty dotyczyły m.in. informacji przekazywanych przez Ordo Iuris, odnosiły się do informacji medialnych dotyczących organizacji Tęczowego Piątku lub były to masowo wysyłane wiadomości o tej samej treści i z tego samego adresu mailowego - podkreśliła Krystyna Szumilas.
Posłanki KO mają zamiar przygotować raport dla prezydenta
Kontrola przeprowadzona w Śląskim Kuratorium Oświaty była piętnastą, którą posłanki Koalicji Obywatelskiej przeprowadziły w całej Polsce. Liczba skarg rodziców, które wpłynęły do kuratoriów w ostatnich sześciu latach, waha się od zera do sześciu.
- To pokazuje, że Lex Czarnek jest oparte na fałszu oraz kłamstwie - powiedziała podczas wizyty w Katowicach Katarzyna Lubnauer. - Oskarżenia ministra Przemysława Czarnka wobec nauczycieli i organizacji pozarządowych okazały się wyssane z palca. Lex Czarnek to kolejna ideologiczna ustawa, która wprowadza polityczny nadzór na szkołami - dodała Krystyna Szumilas.
Przypomnijmy,
że Lex Czarnek zakłada, iż wszelkie
spotkania i zajęcia pozalekcyjne zgodę będzie musiał wyrazić
kurator, co wiąże się z dodatkową biurokracją i wydłuża proces
organizacji takich wydarzeń.
Ustawa osłabia rolę dyrektorów, nauczycieli, rodziców, uczniów
oraz samorządów, wzmacnia za to władzę kuratorów. - Lex Czarnek jest wymysłem na potrzeby politycznego sterowania szkołami - oceniła Mirosława Nykiel.
Posłanki Koalicji Obywatelskiej na podstawie danych z kuratoriów mają zamiar przygotować raport, który dostarczą prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który może jeszcze zawetować projekt ustawy Lex Czarnek.