Radny Jarosław Makowski złożył interpelację, aby upamiętnić w Katowicach poetkę, laureatkę Nagrody Nobla - Wisławę Szymborską. W jaki sposób? Ulicą lub rondem jej imienia.
- Po pierwsze, to wybitna poetka. Po drugie, laureatka Nagrody Nobla, a mamy w Katowicach też ulice Czesława Miłosza i Władysława Reymonta. Po trzecie, jej dzieła jak świat długi i szeroki znajdziemy w księgarniach oraz bibliotekach. Po czwarte, to poetka, która jest wciąż czytana, wciąż inspiruje. Niedawno jej wiersz „Nic dwa razy” nagrała Sanah - obecnie 40 mln wyświetleń -argumentował Jarosław Makowski w piątek, 10 marca, w Radiu Piekary.
Prowadzący rozmowę Marcin Zasada nie podzielał entuzjazmu radnego. Wskazywał, że Katowice być może w pierwszej kolejności powinny rozliczyć się z własną historią i upamiętnić:
- Krystynę Bochnek,
- Jana „Kyksa” Skrzeka,
- Michała Smolorza,
- Piotra „Magika” Łusza,
- Henryka Buszkę,
- Aleksandra Frantę etc.
- Nie mam zamiaru się licytować. Nie dam się wciągnąć w to, kto ma więcej zasług, kto jest ważniejszy, kto jest stąd, a kto nie (...) Uznałem, że skoro mamy setną rocznicę urodzin Wisławy Szymborskiej, to jest to odpowiedni moment - powiedział Jarosław Makowski.
Marcin Zasada zwrócił uwagę na to, że interpelacja zbiegła się w czasie z 70. rocznicą śmierci Józefa Stalina i przemianowaniem Katowic na Stalinogród, a Wisława Szymborska w swojej wczesnej twórczości opłakiwała jego śmierć.
- W tym kraju zawsze jest jakaś rocznica. Nawet na reportaż o Janie Pawle II nie ma odpowiedniego czasu. Nie możemy dać się zwariować. Wydaje mi się, że odrobina zdrowego rozsądku wystarczy - podkreślił Jarosław Makowski.
- W styczniu upamiętniano w Katowicach Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i redaktor Marcin Zasada nie rozdzierał szat. Mam takie przekonanie, być może się mylę, że tym razem jest inaczej, bo Wisława Szymborska to kobieta, a pomysł zgłosił ktoś, kto nie jest stąd - ocenił Jarosław Makowski.
Marcin Zasada odpowiedział krótko: - Absurdalne.
