Po rundzie jesiennej w I grupie śląskiej IV ligi w tabeli wyżej jest Podlesianka Katowice. Drużyna prowadzona przez Damiana Ostrowskiego zajmuje czwarte miejsce, ale szanse na włączenie się do walki o awans ma tylko matematyczne. Dominująca w rozgrywkach druga drużyna Rakowa Częstochowa ma aż 14 punktów przewagi.
Wiosną bez byłego reprezentanta Polski
Podlesianka jednak ma szansę ukończyć rozgrywki na podium i taki cel zapewne będzie przyświecać drużynie, gdy IV liga wystartuje w drugi weekend marca. Na razie jednak wszyscy skupiają się na treningach oraz sparingach.
Katowiczanie udanie rozpoczęli serię meczów testowych. Najpierw pokonali Start Sierakowice 3:2, a potem rozgromili Unię Książenice 8:1. Następnie przyszła zadyszka w postaci dwóch porażek. Podlesianka przegrała w starciach z MK Górnik Katowice (2:4) i Spójnią Landek (1:4). Na razie najskuteczniejsi są Jacek Jarnot i Nicolas Sprus, którzy zdobyli po cztery gole.
Wiadomo już, że wiosną trener Ostrowski nie będzie mieć do dyspozycji byłego reprezentanta Polski Seweryna Gancarczyka, który zakończył piłkarską przygodę. Z kolei Łukasz Dąbrowiecki i Kacper Drzewiecki przenieśli się do Górnika Katowice. Do zespołu jednak dołączył Grzegorz Niemczyk z Piasta Cieszyn i Marcin Nawrot, który wraca po dłuższej przerwie.
Niestraszna im nawet III liga
Rozwój Katowice ma tyle samo punktów, co Podlesianka, ale zajmuje szóste miejsce. W tym klubie wciąż jest kontynuowana strategia, która polega na budowaniu drużyny w oparciu o wychowanków. Trener Tomasz Wróbel ma jeden z najmłodszych zespołów w lidze i z przyjemnością obserwuje się jego rozwój.
Ten katowicki IV-ligowiec na razie może się pochwalić, że zimą nie został pokonany. Rozwój do tej pory rozegrał cztery spotkania, wygrał dwa i tyle samo zremisował. Największe wrażenie robi fakt, że Rozwój zakończył pojedynek z III-ligowym Gwarkiem Tarnowskie Góry wynikiem 1:1.
Wcześniej podopieczni trenera Wróbla pokonali Kuźnię Ustroń 3:1 i Spartę Katowice 4:3. Z kolei ostatnie spotkanie z rezerwą Zagłębia Sosnowiec skończyło się wynikiem 2:2.
- Bardzo wymagający sparing, bardzo wymagający rywal. Ale nie pamiętam meczu granego przez nas w Sosnowcu, który wyglądałby inaczej. One zawsze są podobne, jest bardzo dużo walki i wysoko zawieszona poprzeczka. Zagłębie było do tego dobrze przygotowane fizycznie, miało jednostki z pierwszej drużyny, zatem był to dla nas świetny sparing. Uważam, że na tle dobrego rywala zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Trzeba szanować sobie to, że po raz kolejny nie zostaliśmy pokonani, ale były też takie fragmenty meczu, po których można czuć niedosyt - komentuje na oficjalnej stronie klubu szkoleniowiec Rozwoju.
Pierwsze mecze ligowe w 2022 roku zaplanowane są na weekend 12-13 marca. Rozwój zagra na własnym boisku ze Szczakowianką Jaworzno, a Podlesianka zmierzy się na wyjeździe z Gwarkiem Ornontowice.