Hokeiści GieKSy przed meczami prawdy. Komplet da pierwsze miejsce

GKS Katowice stoi przed wielką szansą, aby wygrać sezon zasadniczy w PHL. Kluczowe będzie wtorkowe spotkanie z Unią Oświęcim, bo porażka praktycznie przekreśli szansę na olbrzymi handicap przed fazą play-off.

Fot. Youtube
Gkshokej

Katowiccy fani hokej na lodzie czekają na mistrzostwo Polski od... 1970 roku. To właśnie 50 lat temu GKS Katowice po raz ostatni stanął na najwyższym stopniu podium w rywalizacji o krajowy tytuł. Wszyscy liczą na to, że w tym roku uda się dołożyć do kolekcji siódmy tytuł w historii.

W osiągnięciu celu z pewnością znacznie pomoże pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym. Dzięki temu katowiczanie na starcie fazy play-off dostaną najsłabszego rywala, a w dodatku będą częściej grać we własnym lodowisku. Ten handicap GieKSa ma na wyciągnięcie ręki.

Wprawdzie liderem PHL aktualnie jest Unia Oświęcim, ale tak się składa, że GKS zmierzy się z tym rywalem w najbliższy wtorek w zaległym spotkaniu. Przeciwnik ma tylko dwa punkty przewagi, a więc zwycięstwo drużyny z Katowic da jej fotel lidera.

Potem do końca sezonu zasadniczego zostaną dwa mecze, a przeciwnikami akurat będą zespoły z dołu tabeli. 18 lutego GKS Katowice zagra u siebie z trzecim od końca Ciarko STS Sanok, a dzień później uda się do przedostatniego w lidze Zagłębia Sosnowiec.

Martwić może jedynie słabsza dyspozycja podopiecznych Jacka Płachty w ostatnich tygodniach. Z trzech ostatnich spotkań GKS wygrał zaledwie jedno. Gdyby nie potknięcia z Energą Toruń (0:2) i Sanokiem (1:2), to hokeiści z Katowic już jedną nogą byliby mistrzami sezonu zasadniczego. Sytuacja jednak i tak jest dość komfortowa, bo trzy zwycięstwa gwarantują miejsce na szczycie tabeli.

Katowiczanie jednak muszą mieć z tyłu głowy jeszcze jedną niezwykle istotną kwestię. Wciąż jest bowiem ryzyko, że sezon skończą na trzecim miejscu. Za plecami jest JKH GKS Jastrzębie, który obecnie ma tyle samo punktów.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon