Samotny człowiek kontra robot w scenerii klimatycznej katastrofy
"W nich cała nadzieja" to pełnometrażowy debiut fabularny Piotra Biedronia, twórcy filmów krótkometrażowych i dokumentalnych. W projekt zaangażowali się też m.in.: Marek Zawierucha - scenograf ("Boże Ciało", "Wołyń"), Tomasz Wójcik - autor zdjęć ("Orlęta. Grodno '39", "Wygrać marzenia"), Łukasz Pieprzyk - muzyka ("Legiony", "Dywizjon 303. Historia prawdziwa"), Marceli Majer – montaż ("Warsaw by Night", "Kariera Nikosia Dyzmy") czy Bart Putkiewicz - dźwięk ("Miasto 44", "Amok").
Akcja filmu toczy się w świecie po apokaliptycznej zagładzie. Wszystko wskazuje na to, że przeżyła ją tylko Ewa (w tej roli Magdalena Wieczorek ) i towarzyszący jej robot o imieniu Artur (któremu głosu użyczył Jacek Beler). W pewnym momencie między kobietą, a robotem dochodzi jednak do konfliktu, a to oznacza początek dramatycznej walki o życie. To tyle odnośnie fabuły, w której obecne są typowe dla twórczości science – fiction pytania o przyszłość ludzkości, groźbę zagłady, katastrofę klimatyczną, a także wzajemne relacje człowieka i maszyny.
Szukali postapokaliptycznego krajobrazu. Trafili do Łazisk Górnych
Dla widzów ze Śląska obraz to o tyle ciekawy, że poszukujący plenerów do nakręcenia tej apokaliptycznej historii filmowcy trafili do… Łazisk Górnych. Ich uwagę zwróciła znajdująca się tam hałda „Skalny”. Wysoka na prawie 100 metrów, zajmująca powierzchnię 30 ha to jedna z największych hałd w Europie. Przez ponad 80 lat usypywała ją kopalnia „Bolesław Śmiały”, składująca w tym miejscu kamień odpadowy z fedrunku węgla.
- Zanim trafiliśmy na hałdę w Łaziskach, to zwiedziliśmy wiele takich obiektów. Jednak, by można było zrealizować zdjęcia, musiała to być hałda zrekultywowana. Hałda w Łaziskach spełniała ten warunek – tłumaczył Leszek Iwaniak, producent wykonawczy filmu (przy czym hałda w filmie wygląda znacznie bardziej postapokaliptycznie niż w rzeczywiści - na potrzeby produkcji przeszła komputerową obróbkę).
Właśnie na łaziskiej hałdzie film "W nich cała nadzieja" miał swoją plenerową prapremierę jesienią ubiegłego roku. Zjawiły się tłumy widzów.
Spotkanie w katowickim Rialcie poprowadzi dwójka naukowców
Ci, którzy wówczas nie dotarli, mogą wybrać się w najbliższą środę (2 października) do katowickiego kinoteatru Rialto. Film zostanie tam zaprezentowany w ramach kolejnego spotkania w ramach “Europejskiego kina z Klimatem”. Start o godz. 17.30. Wstęp wolny – obowiązują wejściówki pobierane przez stronę kina lub odebranych w kasie Rialta.
Spotkanie poprowadzą: dr hab. Justyna Hanna Budzik z Interdyscyplinarnego Centrum Badań nad Edukacją Humanistyczną Uniwersytetu Śląskiego, filmoznawczyni, absolwentka podyplomowych studiów historii sztuki, lektorka języka polskiego jako obcego oraz prof. Piotr Skubała – z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego, członek sieci eksperckiej Team EUROPE DIRECT, ekolog, akarolog, etyk środowiskowy, edukator ekologiczny, działacz na rzecz ochrony przyrody, aktywista klimatyczny.