Łał! - taki okrzyk wydali zgromadzeni w czasie wieczoru wyborczego Forum Samorządowego i Marcina Krupy zwolennicy obecnego prezydenta, na wieść prosto z ekranu telewizora (włączonego na stację TVN) po obwieszczeniu, że według wstępnych wyników exit poll obecny prezydent Katowic zdobył w I turze 66,5 proc. głosów w wyborach na najważniejsze stanowisko w mieście. Później tłum skandował "Marcin, Marcin, Marcin".
Marcin Krupa z największym poparciem w Katowicach. Drugiej tury nie będzie
Wieczór wyborczy zorganizowano w sali Miejskiego Domu Kultury "Południe" przy ul. gen. Jankego. W niedużym pomieszczeniu atmosfera była gorąca dosłownie i w przenośni. Marcin Krupa nie krył emocji związanych z tak wysoką wygraną (najwyższą w jego karierze - w czasie jego pierwszych wyborów na prezydenta Katowic była II tura, w tych w 2018 r. zdobył 55 proc. głosów). W wyborach poparły go Koalicja Obywatelska i Nowa Lewica.
- Bardzo się cieszę, że udało się to rozwiązać w pierwszej turze - mówił Marcin Krupa. - Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim tym, którzy dzisiaj poszli do wyborów, bo to jest najważniejsze. Dziękuję wszystkim tym, którzy zagłosowali na mnie. I mam nadzieję, że również na moją drużynę, bo to jest pierwszy krok. Wygraliśmy prezydenturę, ale jeszcze musimy wygrać Radę (Miasta - przyp. red.). Mam nadzieję, że wzorem tego, jak samorządność się rodziła w Katowicach, znów mieszkańcy będą mieli głos. Znów mieszkańcy będą mieli w stu procentach głos. Bardzo serdecznie z tej strony dziękuję mojej rodzinie, bo na nich spoczywał największy bagaż odpowiedzialności i trudu, który musieli przejść wspólnie ze mną. Sam byłem świadkiem, jak obrażano moją córkę. - dodał.
Kontrkandydaci Marcina Krupy zdobyli wg exit poll Ipsos:
- Leszek Piechota z PiS - 9,7 proc. głosów
- Dawid Durał - 9,4 proc. głosów
- Marek Strzałkowski - 7,3 proc. poparcia,
- Jacek Budniok - 7,1 proc.
- Realizujemy wszystko, co praktycznie można powiedzieć jest potrzebne naszym mieszkańcom - mówił na gorąco Marcin Krupa po ogłoszeniu wstępnych wyników exit pool. - Od tych najmniejszych, którzy są tutaj dzisiaj z nami, aż po tych najbardziej dorosłych, najbardziej doświadczonych, czyli naszych seniorów. To jest piękna praca, którą którą dalej będziemy prowadzili w naszym mieście po to, żeby to miasto piękniało, żeby to miasto się rozwijało i żeby każdy, kto tutaj w tym mieście mieszka, czuł się, że jest mieszkańcem miasta Katowice. Bardzo, ale bardzo serdecznie Wam wszystkim dziękuję za to, że jesteście dzisiaj tutaj z nami. Dziękuję, że wspomagaliście nam i naprawdę wierzę w naszych mieszkańców, wierzę w naszych 66,5%. - dodał.
Jako najważniejsze inwestycje swojej ostatniej kadencji Marcin Krupa wymienił budowę Hubu gamingowo-technologicznego na terenie dawnej Kopalni Węgla Kamiennego Wieczorek oraz budowę tramwaju na południe. Przyznał, że w obecnej kadencji brakowało dialogu z mieszkańcami i obiecał, że w kolejnej będzie go więcej.
Niska frekwencja w Katowicach
Frekwencja w wyborach w samych Katowicach jest rozczarowująca. Wg danych Państwowej Komisji Wyborczej na godz. 17 w mieście zagłosowało tylko 33,1 proc. uprawnionych do głosowania, czyli najmniej spośród wszystkich miast wojewódzkich. Dla porównania w Warszawie było 41,59 proc., w Krakowie 35,67 proc, a w Łodzi 35,92 proc. W woj. śląskim ogółem frekwencja w wyborach samorządowych na godz. 17 wyniosła 36,02 proc. Wg danych Ipsos frekwencja w Polsce: 51,5 proc., w woj. śląskim - 47,8 proc.
